48. Zakochana w mroku, Franny Billingsley - recenzja przedpremierowa

tytuł: Zakochana w mroku / Chime
autor: Franny Billingsley
liczba stron: 401
wydawnictwo: Literackie
moja ocena: 5/6

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
PREMIERA 30 kwietnia 2012

Nota Wydawcy:
Nim umarła, macocha Briony dobrze zadbała, by dziewczyna obarczyła się winą za wszystkie nieszczęścia w rodzinie. I teraz poczucie winy przywarło do Briony tak mocno, że stało się wręcz jej drugą skórą. Dziewczyna często ucieka na bagna i opowiada tam historie o Starych, duchach, które nawiedzają trzęsawiska. Jednakże tylko wiedźmy są w stanie je zobaczyć, a w jej miasteczku bycie jedną z nich oznacza karę śmierci. Mimo iż uważa, że nie zasługuje na nic dobrego, Briona lęka się, co się stanie gdy jej sekret wyjdzie na jaw… I wtedy niespodziewanie w jej życiu pojawia się Eldrik, o złotych oczach i wspaniałej czuprynie jasnobrązowych włosów. Eldrik, który traktuje Brionę jako kogoś naprawdę wyjątkowego… Briona przekona się, że oprócz sekretów, które stara się ukryć, jest też wiele tajemnic, o których wcześniej nie miała pojęcia.
Wraz z Eldrikiem zakłada klub braterski. Briony zakochuje się w Eldriku.




“Przyznałam się do wszystkiego i chcę zostać powieszona.
Bardzo was proszę.”

Takimi słowami rozpoczyna się powieść autorstwa Franny Billingsley wydana nakładem Wydawnictwa Literackiego. Już po przeczytaniu tego zdania chciałam wiedzieć więcej. Chciałam dowiedzieć się kto i dlaczego jest sądzony. Chciałam poznać wydarzenia, które doprowadziły do dnia sądu.  „Zakochana  w mroku” zaskakuje na wielu stronicach. Opis na okładce absolutnie nie przygotuje czytelnika na to, co znajdzie wewnątrz książki. Już po przeczytaniu pierwszego zdania i dalej rozdziału „Zakochanej w mroku” wiedziałam, że pokocham tą książkę. Przedstawiony świat to niesamowite połączenie tego co magiczne, czarowne z tym co niebezpieczne i mroczne. Już od pierwszej strony „Zakochanej w mroku” Bagna zaczęły mnie wciągać.

Briony wraz z siostrą Rose mieszkają w niewielkiej osadzie zewsząd otoczonej niebezpiecznymi i dzikimi bagnami zamieszkiwanymi przez niespokojne duchy. Duchy dzieci, Bagnolud, Trupia Ręka, Dziecię Dzwonu, Błotnista Twarz to tylko niektórzy mieszkańcy Bagien. Jest jeszcze kaszel bagienny, na który choruje Rose i zmagania Briony, by ocalić siostrę. Franny Billingsley fantastycznie wykorzystuje pozornie nieznaczące szczegóły, łączy je i tworzy idealny obraz całości.

Briony, główna bohaterka powieści Franny Billingsley i jednocześnie narrator opowieści to niezwykła postać, która obarcza siebie winą za pewne wydarzenia z przeszłości. Wina, która głęboko zapuściła korzenie w świadomości prawie osiemnastoletniej dziewczyny nie daje o sobie zapomnieć. Dziewczyna pielęgnuje wspomnienia o ukochanej macosze, nie cierpi swojego bardzo cichego, nieczułego ojca, całe dni i noce spędza opiekując się swoją piękną aczkolwiek na swój sposób inną siostrą Rosą. Kiedy w wiosce pojawia się charyzmatyczny, złotowłosy Eldric Briony krok po kroku przyzwyczaja się do jego beztroskiego stylu życia i powoli zakochuje się w nim. Eldric uczy ją czerpania radości z życia. Briony ma jednak swoje sekrety. Wierzy, że jest wiedźmą.

Główna bohaterka  - Briony oczarowała mnie. Jest świetnym narratorem, który nie tylko prezentuje wydarzenia odgrywające się w miasteczku lub te które pojawiają się w jej wspomnieniach retrospekcyjnych, ale również odsłania się przed czytelnikiem. Jej przemyślenia, dopowiedzenia, myśli nie wypowiadane głośno, często cięte uwagi dotyczące sytuacji lub osób pojawiających się w otoczeniu Briony niejednokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Uwielbiam jej język, to jak się bawi środkami stylistycznymi i sposób w jaki przekazuje swoje emocje i odczucia. Wewnętrzny dialog, który prowadzi Briony to według mnie pełne trafnych spostrzeżeń i w humorystyczny sposób ujęte mistrzostwo. Nie zniechęcił mnie również fakt, że Briony nienawidzi praktycznie wszystkich z wyjątkiem swojej siostry Rose. Jest najbardziej antyspołeczną postacią, jaką kiedykolwiek poznałam. Nie sili się na zawiązywanie przyjaźni, a  wręcz przeciwnie sprawia wrażenie osoby, której podoba się nienawiść do wszystkiego co dokoła niej. Nienawiść jest dla niej sprawą oczywistą. Pomimo tych negatywnych uczuć, Briony nie da się nie lubić. Pomimo ostrego języka, obojętności w nawiązywaniu znajomości czy tej dziwności, która z niej emanuje stała się ona jedną z moich najbardziej ulubionych postaci z literatury młodzieżowej.

W powieści pojawia się także motyw love story. Nie jest on absolutnie przesłodzony ani przesadnie nakreślony. Nie znajdziecie tutaj romantycznych opisów wprost z harlequinów. Nawet jeśli w powieści zdarzają się te pełne szczęścia, magii i błogości epizody, ich przedstawienie idealnie pasuje do całej mrocznej scenerii książki. Mokradła, trzęsawiska, grzęzawiska, mielizny, bagna i uczucie.

Świetnie napisana, liryczna, zabawna i przesycona zwrotami akcji powieść zawierająca również elementy dramatu. „Zakochana w mroku” to jedyna w swoim rodzaju absorbująca powieść z odrobiną historii, szczyptą folkloru, tajemnicą i intrygą, którą czyta się znakomicie. Polecam.





Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję 

28 komentarze

  1. Mam smaka na tą książkę. A okładki wszystkie śliczne.;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupełnie nie planowałam sięgac po tę książkę, ale teraz sama nie wiem... poczekam jeszcze na inne opinie i zdecyduje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę niedługo będę miała okazję przeczytać.Twoja recenzja tym bardziej mnie do tego zachęca.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka już przeczytana! Bardzo mi się podobała i właśnie piszę jej recenzję ^^ Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. zachęcająca recenzja :)
    książkę dopisuję do "listy życzeń", chcę sama zapoznać się z tą historią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, już mam tyle książek do przeczytania w planach, a tu widzę kolejna...

    OdpowiedzUsuń
  7. Już sam cytat wystarczy żebym pochyliła się nad ekranem, nie wspominając już o dalszej części recenzji. Zdecydowanie książka trafi do listy tych, które zamierzam przeczytac.
    Okładka druga od lewej bardziej przypadła mi do gustu choć polska też jest niczego sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam sobie tylko wprowadzenie, ale mnie zaintrygowało. Obecnie czytam "Player One", ale ta jest zaraz po niej w kolejce do czytania. Jeszcze nie zagłębiam się w recenzje (dopiero po przeczytaniu porównam wrażenia) ale wydawało mi się, że miała ona swoją premierę 26 albo 27 kwietnia ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaaaakie śliczne okładki!
    Książka intrygująca, a Twoja recenzja dodatkowo zachęca do przeczytania. Czekam na premierę i pędzę do księgarni :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie jutro mam zamiar zacząć czytać "Zakochaną w mroku", bo czeka na mnie, stojąc na półce. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Będę musiała się jej bliżej przyjrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Kuszą mnie te duchy i folklor, jestem szczerze zainteresowana tą książką:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Lada dzień książka trafi w moje ręce :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi dobrze, może nawet i ja się skuszę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słyszałam ani o tej serii, ani o tej książce, ale zapowiada się rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam jeszcze nic o tej książce:) zazdroszcze egzemplarzy przedpremierowych:P

    OdpowiedzUsuń
  17. Z wielką, a nawet ogromną chęcią po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam nadzieję, że uda mi się tę powieść, jak najszybciej przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Z wielką chęcią przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Recenzja kusi, ale nie wiem...nie wiem...Pomyślę jeszcze. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przygotowałam sobie tę książkę na jutrzejszą podróż. Nie powinnam zasnąć ;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja chyba spasuję. Kompletnie nie moje klimaty. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam jej w planach, ale chyba muszę przyjrzeć się ,,Zakochanej w mroku". Twoja recenzja brzmi bardzo zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Druga okładka jest prześliczna. Książka wydaje się być ciekawa. Chętnie bliżej się z nią zapoznam ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Książka już gości na mojej półce, ale muszę jeszcze trochę się wstrzymać nim się do niej dobiorę :D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak się dobrze składa, że wybieram się jutro do księgarni...

    OdpowiedzUsuń