48. Zakochana w mroku, Franny Billingsley - recenzja przedpremierowa
tytuł: Zakochana w mroku / Chime
autor: Franny Billingsley
liczba stron: 401
wydawnictwo: Literackie
moja ocena: 5/6
Nota Wydawcy:
Nim umarła, macocha Briony dobrze zadbała, by dziewczyna obarczyła się winą za wszystkie nieszczęścia w rodzinie. I teraz poczucie winy przywarło do Briony tak mocno, że stało się wręcz jej drugą skórą. Dziewczyna często ucieka na bagna i opowiada tam historie o Starych, duchach, które nawiedzają trzęsawiska. Jednakże tylko wiedźmy są w stanie je zobaczyć, a w jej miasteczku bycie jedną z nich oznacza karę śmierci. Mimo iż uważa, że nie zasługuje na nic dobrego, Briona lęka się, co się stanie gdy jej sekret wyjdzie na jaw… I wtedy niespodziewanie w jej życiu pojawia się Eldrik, o złotych oczach i wspaniałej czuprynie jasnobrązowych włosów. Eldrik, który traktuje Brionę jako kogoś naprawdę wyjątkowego… Briona przekona się, że oprócz sekretów, które stara się ukryć, jest też wiele tajemnic, o których wcześniej nie miała pojęcia.
Wraz z Eldrikiem zakłada klub braterski. Briony zakochuje się w Eldriku.
Briony wraz z siostrą Rose mieszkają w niewielkiej osadzie zewsząd otoczonej niebezpiecznymi i dzikimi bagnami zamieszkiwanymi przez niespokojne duchy. Duchy dzieci, Bagnolud, Trupia Ręka, Dziecię Dzwonu, Błotnista Twarz to tylko niektórzy mieszkańcy Bagien. Jest jeszcze kaszel bagienny, na który choruje Rose i zmagania Briony, by ocalić siostrę. Franny Billingsley fantastycznie wykorzystuje pozornie nieznaczące szczegóły, łączy je i tworzy idealny obraz całości.
autor: Franny Billingsley
liczba stron: 401
wydawnictwo: Literackie
moja ocena: 5/6
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
PREMIERA 30 kwietnia 2012Nota Wydawcy:
Nim umarła, macocha Briony dobrze zadbała, by dziewczyna obarczyła się winą za wszystkie nieszczęścia w rodzinie. I teraz poczucie winy przywarło do Briony tak mocno, że stało się wręcz jej drugą skórą. Dziewczyna często ucieka na bagna i opowiada tam historie o Starych, duchach, które nawiedzają trzęsawiska. Jednakże tylko wiedźmy są w stanie je zobaczyć, a w jej miasteczku bycie jedną z nich oznacza karę śmierci. Mimo iż uważa, że nie zasługuje na nic dobrego, Briona lęka się, co się stanie gdy jej sekret wyjdzie na jaw… I wtedy niespodziewanie w jej życiu pojawia się Eldrik, o złotych oczach i wspaniałej czuprynie jasnobrązowych włosów. Eldrik, który traktuje Brionę jako kogoś naprawdę wyjątkowego… Briona przekona się, że oprócz sekretów, które stara się ukryć, jest też wiele tajemnic, o których wcześniej nie miała pojęcia.
Wraz z Eldrikiem zakłada klub braterski. Briony zakochuje się w Eldriku.
“Przyznałam się do
wszystkiego i chcę zostać powieszona.
Bardzo was proszę.”
Takimi słowami rozpoczyna się powieść autorstwa Franny
Billingsley wydana nakładem Wydawnictwa Literackiego. Już po przeczytaniu tego
zdania chciałam wiedzieć więcej. Chciałam dowiedzieć się kto i dlaczego jest
sądzony. Chciałam poznać wydarzenia, które doprowadziły do dnia sądu. „Zakochana
w mroku” zaskakuje na wielu stronicach. Opis na okładce absolutnie nie
przygotuje czytelnika na to, co znajdzie wewnątrz książki. Już po przeczytaniu
pierwszego zdania i dalej rozdziału „Zakochanej w mroku” wiedziałam, że
pokocham tą książkę. Przedstawiony świat to niesamowite połączenie tego co
magiczne, czarowne z tym co niebezpieczne i mroczne. Już od pierwszej strony
„Zakochanej w mroku” Bagna zaczęły mnie wciągać.
Briony wraz z siostrą Rose mieszkają w niewielkiej osadzie zewsząd otoczonej niebezpiecznymi i dzikimi bagnami zamieszkiwanymi przez niespokojne duchy. Duchy dzieci, Bagnolud, Trupia Ręka, Dziecię Dzwonu, Błotnista Twarz to tylko niektórzy mieszkańcy Bagien. Jest jeszcze kaszel bagienny, na który choruje Rose i zmagania Briony, by ocalić siostrę. Franny Billingsley fantastycznie wykorzystuje pozornie nieznaczące szczegóły, łączy je i tworzy idealny obraz całości.
Briony, główna bohaterka powieści Franny Billingsley i
jednocześnie narrator opowieści to niezwykła postać, która obarcza siebie winą za
pewne wydarzenia z przeszłości. Wina, która głęboko zapuściła korzenie w
świadomości prawie osiemnastoletniej dziewczyny nie daje o sobie zapomnieć. Dziewczyna
pielęgnuje wspomnienia o ukochanej macosze, nie cierpi swojego bardzo cichego,
nieczułego ojca, całe dni i noce spędza opiekując się swoją piękną aczkolwiek
na swój sposób inną siostrą Rosą. Kiedy w wiosce pojawia się charyzmatyczny,
złotowłosy Eldric Briony krok po kroku przyzwyczaja się do jego beztroskiego
stylu życia i powoli zakochuje się w nim. Eldric uczy ją czerpania radości z
życia. Briony ma jednak swoje sekrety. Wierzy, że jest wiedźmą.
Główna bohaterka - Briony
oczarowała mnie. Jest świetnym narratorem, który nie tylko prezentuje
wydarzenia odgrywające się w miasteczku lub te które pojawiają się w jej
wspomnieniach retrospekcyjnych, ale również odsłania się przed czytelnikiem.
Jej przemyślenia, dopowiedzenia, myśli nie wypowiadane głośno, często cięte
uwagi dotyczące sytuacji lub osób pojawiających się w otoczeniu Briony
niejednokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Uwielbiam jej język, to jak
się bawi środkami stylistycznymi i sposób w jaki przekazuje swoje emocje i
odczucia. Wewnętrzny dialog, który prowadzi Briony to według mnie pełne
trafnych spostrzeżeń i w humorystyczny sposób ujęte mistrzostwo. Nie zniechęcił
mnie również fakt, że Briony nienawidzi praktycznie wszystkich z wyjątkiem
swojej siostry Rose. Jest najbardziej antyspołeczną postacią, jaką kiedykolwiek
poznałam. Nie sili się na zawiązywanie przyjaźni, a wręcz przeciwnie sprawia wrażenie osoby,
której podoba się nienawiść do wszystkiego co dokoła niej. Nienawiść jest dla
niej sprawą oczywistą. Pomimo tych negatywnych uczuć, Briony nie da się nie
lubić. Pomimo ostrego języka, obojętności w nawiązywaniu znajomości czy tej
dziwności, która z niej emanuje stała się ona jedną z moich najbardziej
ulubionych postaci z literatury młodzieżowej.
W powieści pojawia się także motyw love story. Nie jest on
absolutnie przesłodzony ani przesadnie nakreślony. Nie znajdziecie tutaj
romantycznych opisów wprost z harlequinów. Nawet jeśli w powieści zdarzają się
te pełne szczęścia, magii i błogości epizody, ich przedstawienie idealnie
pasuje do całej mrocznej scenerii książki. Mokradła, trzęsawiska, grzęzawiska, mielizny,
bagna i uczucie.
Świetnie napisana, liryczna, zabawna i przesycona zwrotami akcji powieść zawierająca również elementy dramatu. „Zakochana w mroku” to jedyna w swoim rodzaju
absorbująca powieść z odrobiną historii, szczyptą folkloru, tajemnicą i intrygą,
którą czyta się znakomicie. Polecam.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję
Kategorie:
* PRZEDPREMIEROWO
egzemplarze recenzenckie
FRANNY BILLINGSLEY
LITERACKIE
przeczytane 2012
recenzje 2012
wyzwanie: 52 książki
Zakochana w mroku
28 komentarze
Mam smaka na tą książkę. A okładki wszystkie śliczne.;D
OdpowiedzUsuńZupełnie nie planowałam sięgac po tę książkę, ale teraz sama nie wiem... poczekam jeszcze na inne opinie i zdecyduje ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę niedługo będę miała okazję przeczytać.Twoja recenzja tym bardziej mnie do tego zachęca.:)
OdpowiedzUsuńKsiążka już przeczytana! Bardzo mi się podobała i właśnie piszę jej recenzję ^^ Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńzachęcająca recenzja :)
OdpowiedzUsuńksiążkę dopisuję do "listy życzeń", chcę sama zapoznać się z tą historią :)
Oj, już mam tyle książek do przeczytania w planach, a tu widzę kolejna...
OdpowiedzUsuńJuż sam cytat wystarczy żebym pochyliła się nad ekranem, nie wspominając już o dalszej części recenzji. Zdecydowanie książka trafi do listy tych, które zamierzam przeczytac.
OdpowiedzUsuńOkładka druga od lewej bardziej przypadła mi do gustu choć polska też jest niczego sobie ;)
Przeczytałam sobie tylko wprowadzenie, ale mnie zaintrygowało. Obecnie czytam "Player One", ale ta jest zaraz po niej w kolejce do czytania. Jeszcze nie zagłębiam się w recenzje (dopiero po przeczytaniu porównam wrażenia) ale wydawało mi się, że miała ona swoją premierę 26 albo 27 kwietnia ?
OdpowiedzUsuńJaaaakie śliczne okładki!
OdpowiedzUsuńKsiążka intrygująca, a Twoja recenzja dodatkowo zachęca do przeczytania. Czekam na premierę i pędzę do księgarni :)
Właśnie jutro mam zamiar zacząć czytać "Zakochaną w mroku", bo czeka na mnie, stojąc na półce. :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała się jej bliżej przyjrzeć :D
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te duchy i folklor, jestem szczerze zainteresowana tą książką:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Lada dzień książka trafi w moje ręce :)))
OdpowiedzUsuńBrzmi dobrze, może nawet i ja się skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam ani o tej serii, ani o tej książce, ale zapowiada się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze nic o tej książce:) zazdroszcze egzemplarzy przedpremierowych:P
OdpowiedzUsuńZ wielką, a nawet ogromną chęcią po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się tę powieść, jak najszybciej przeczytać :D
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią przeczytam:)
OdpowiedzUsuńRecenzja kusi, ale nie wiem...nie wiem...Pomyślę jeszcze. :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie =)
OdpowiedzUsuńPrzygotowałam sobie tę książkę na jutrzejszą podróż. Nie powinnam zasnąć ;))
OdpowiedzUsuńJa chyba spasuję. Kompletnie nie moje klimaty. :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie.
OdpowiedzUsuńNie miałam jej w planach, ale chyba muszę przyjrzeć się ,,Zakochanej w mroku". Twoja recenzja brzmi bardzo zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńDruga okładka jest prześliczna. Książka wydaje się być ciekawa. Chętnie bliżej się z nią zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka już gości na mojej półce, ale muszę jeszcze trochę się wstrzymać nim się do niej dobiorę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jak się dobrze składa, że wybieram się jutro do księgarni...
OdpowiedzUsuń