26. Wiadomość z nieba, Brooke i Keith Desserich
tytuł: Wiadomość z nieba / Notes left behind
autor: Brooke i Keith Desserich
liczba stron: 322
wydawnictwo: Papierowy Księżyc
moja ocena: 5/6
Nota Wydawcy:
„Wiadomość z nieba” to niezwykły pamiętnik napisany przez rodziców sześcioletniej dziewczynki, którzy dowiadują się, że ich córka ma rzadką odmianę guza mózgu. To wzruszająca historia o tym, jaką lekcję życia i miłości może przekazać swoim rodzicom kilkuletnia dziewczynka, odchodząc z tego świata.
„Wiadomość z nieba” to prawdziwa i niezapomniana opowieść, którą napisało życie.
*
Elena Desserich pragnęła zostać nauczycielką. Chociaż jej życie było zbyt krótkie, by zdołała spełnić to marzenie, Elena nim odeszła, zdążyła przekazać nam niezwykłą lekcję. Nigdy nie przestała uczyć tych, którzy ją otaczali, jak doceniać cud codziennego życia, nawet będąc sześciolatką z rzadką odmianą guza mózgu.
W tym osobistym i szczerym dzienniku, jej rodzice, Brooke i Keith Desserich dzielą swoją emocjonalną podróż i zmagają się z targającymi nimi sprzecznymi impulsami, by za wszelką cenę pokonać chorobę Eleny, a jednocześnie przygotować się na nieunikniony koniec. Strona po stronie, ten dziennik jest przypomnieniem dla rodziców na całym świecie, by doceniali i cieszyli się każdym momentem spędzonym wspólnie ze swoimi dziećmi.
„Wiadomość z nieba” to niezwykła opowieść o pokorze i inspiracji. Od momentu postawienia diagnozy, Elena stworzyła imponującą listę życzeń, tych dużych i tych małych, poczynając od jazdy powozem, a kończąc na namalowaniu obrazu, który wisiałby na ścianie muzeum sztuki. Jej życie było motywacją do stworzenia fundacji, która dzisiaj pomaga wielu dzieciom w walce z rakiem.
autor: Brooke i Keith Desserich
liczba stron: 322
wydawnictwo: Papierowy Księżyc
moja ocena: 5/6
Nota Wydawcy:
„Wiadomość z nieba” to niezwykły pamiętnik napisany przez rodziców sześcioletniej dziewczynki, którzy dowiadują się, że ich córka ma rzadką odmianę guza mózgu. To wzruszająca historia o tym, jaką lekcję życia i miłości może przekazać swoim rodzicom kilkuletnia dziewczynka, odchodząc z tego świata.
„Wiadomość z nieba” to prawdziwa i niezapomniana opowieść, którą napisało życie.
*
Elena Desserich pragnęła zostać nauczycielką. Chociaż jej życie było zbyt krótkie, by zdołała spełnić to marzenie, Elena nim odeszła, zdążyła przekazać nam niezwykłą lekcję. Nigdy nie przestała uczyć tych, którzy ją otaczali, jak doceniać cud codziennego życia, nawet będąc sześciolatką z rzadką odmianą guza mózgu.
W tym osobistym i szczerym dzienniku, jej rodzice, Brooke i Keith Desserich dzielą swoją emocjonalną podróż i zmagają się z targającymi nimi sprzecznymi impulsami, by za wszelką cenę pokonać chorobę Eleny, a jednocześnie przygotować się na nieunikniony koniec. Strona po stronie, ten dziennik jest przypomnieniem dla rodziców na całym świecie, by doceniali i cieszyli się każdym momentem spędzonym wspólnie ze swoimi dziećmi.
„Wiadomość z nieba” to niezwykła opowieść o pokorze i inspiracji. Od momentu postawienia diagnozy, Elena stworzyła imponującą listę życzeń, tych dużych i tych małych, poczynając od jazdy powozem, a kończąc na namalowaniu obrazu, który wisiałby na ścianie muzeum sztuki. Jej życie było motywacją do stworzenia fundacji, która dzisiaj pomaga wielu dzieciom w walce z rakiem.
„Wiadomość z nieba” - premiera listopad 2011
_______________________________________________
„Wiadomość z nieba” to dziennik spisany przez rodziców sześcioletniej dziewczynki cierpiącej na nieuleczalną chorobę – rzadką odmianę guza mózgu. Diagnoza lekarska jest nieubłagalna - Elenie zostało tylko kilka miesięcy życia. Rodzice dziewczynki postanawiają prowadzić dziennik, który ma w przyszłości być pięknym wspomnieniem o Lenie i zapisem dzięki któremu młodsza siostra chorej dziewczynki będzie o niej pamiętała. Początkowo notatki publikowane są na blogu, jednak z czasem przybierają one wersję książkową. To niesamowicie wzruszający zapis ostatnich 256 dni życia radosnej sześciolatki.
Głównym narratorem w „Wiadomości z nieba” jest ojciec Eleny, którego zapiski stanowią większą część dziennika. Jego notatki dostarczają czytelnikowi informacji o przebiegu choroby Eleny, podejmowanym leczeniu, walce i trudach jakim rodzice musieli stawić czoła. To także zapis tych szczęśliwych chwil w życiu dziewczynki, które z całych sił starała się zapewnić Lenie cała rodzina. Zapiski mamy Eleny są przepełnione emocjami i licznymi pytaniami, na które w takiej sytuacji nie można znaleźć właściwych odpowiedzi. Podczas lektury książki towarzyszymy rodzicom dziewczynki w wędrówce przez jej krótkie życie. Wspólnie przeżywamy wzloty i upadki małej dziewczynki, ciesząc się z poprawy stanu jej zdrowia i smucąc na wieści o pogorszeniu jej samopoczucia.
Elena to niezwykle pogodna, mądra dziewczynka. Jest świadoma zbliżającego się końca swoich dni i pragnie przeżyć je najlepiej. Rodzice spełniają każdą jej prośbę i wspólnie realizują jej marzenia. To niesamowite jak w obliczu nadchodzącej tragedii zmieniają się priorytety całej rodziny Desserich i jak w takiej sytuacji człowiek zaczyna postrzegać świat. Marzenia Leny nie są wygórowane, absolutnie nie dotyczą niewyobrażalnych wypraw, nie wymagają wkładu ogromnych sum pieniędzy, ani nie pociągają za sobą niewykonalnych działań. To drobiazgi, które w życiu zdrowego człowieka nie mają praktycznie znaczenia. To różowa sukienka, to lody o smaku czekolady, to wycieczka do zoo. Dziennik ukazuje nam jakiej transformacji uległa piramida priorytetów w rodzinie dotkniętej chorobą. Zdajemy sobie sprawę, że naprawdę małe rzeczy, które powodują uśmiech na twarzy Eleny liczą się najbardziej.
Niesamowite jest również to, w jaki sposób chora dziewczynka wyraża miłość i podziękowanie swojej rodzinie. Liściki, które ukryła w wielu zakątkach w całym domu są niepodważalnym dowodem na dojrzałość sześciolatki. Choroba przyczyniła się do szybszego rozwoju emocjonalnego małej Leny, a dziewczynka pozostawiając karteczki z wyrazami miłości dla mamy, taty i siostry utwierdziła rodzinę w przekonaniu, że była szczęśliwa.
„Wiadomość z nieba” to bardzo osobisty, poruszający dziennik opisujący historię, która niewątpliwie wywoła smutek na naszej twarzy, spowoduje że w oku zakręci nam się niejedna łza, chwyci nas za serce i pozostanie na długo w naszej pamięci. Pomimo smutnego zakończenia opowieści, który znamy już po zapoznaniu się z notkami umieszczonymi na tyle książki, możemy doszukać się pozytywnego wydźwięku przekazanego czytelnikom przez rodziców Eleny. Ze śmiercią bliskiej osoby trudno jest się pogodzić, jeśli jest to w ogóle możliwe, rodzice Eleny jednak próbują dostrzec w niej tą jaśniejszą stronę:
Z pewnością nie jest to lektura łatwa w odbiorze, wszak porusza bardzo ważny temat, przedstawia zmagania żyjących nadzieją rodziców oczekujących na cud uzdrowienia. Na pewno jest to jednak książka, po którą powinien sięgnąć każdy czytelnik. Polecam.
_______________________________________________________
„Wiadomość z nieba” to dziennik spisany przez rodziców sześcioletniej dziewczynki cierpiącej na nieuleczalną chorobę – rzadką odmianę guza mózgu. Diagnoza lekarska jest nieubłagalna - Elenie zostało tylko kilka miesięcy życia. Rodzice dziewczynki postanawiają prowadzić dziennik, który ma w przyszłości być pięknym wspomnieniem o Lenie i zapisem dzięki któremu młodsza siostra chorej dziewczynki będzie o niej pamiętała. Początkowo notatki publikowane są na blogu, jednak z czasem przybierają one wersję książkową. To niesamowicie wzruszający zapis ostatnich 256 dni życia radosnej sześciolatki.
Głównym narratorem w „Wiadomości z nieba” jest ojciec Eleny, którego zapiski stanowią większą część dziennika. Jego notatki dostarczają czytelnikowi informacji o przebiegu choroby Eleny, podejmowanym leczeniu, walce i trudach jakim rodzice musieli stawić czoła. To także zapis tych szczęśliwych chwil w życiu dziewczynki, które z całych sił starała się zapewnić Lenie cała rodzina. Zapiski mamy Eleny są przepełnione emocjami i licznymi pytaniami, na które w takiej sytuacji nie można znaleźć właściwych odpowiedzi. Podczas lektury książki towarzyszymy rodzicom dziewczynki w wędrówce przez jej krótkie życie. Wspólnie przeżywamy wzloty i upadki małej dziewczynki, ciesząc się z poprawy stanu jej zdrowia i smucąc na wieści o pogorszeniu jej samopoczucia.
„28 listopada zaczęliśmy pierwszy etap: ból. Wtedy dowiedzieliśmy się o raku i odkryliśmy, że medycyna nie jest w stanie jej wyleczyć. Drugi etap przyniósł złość: złość dlaczego zachorowała nasza córka i jak w ogóle to się mogło stać. Trzeci etap nastąpił wtedy, gdy postanowiliśmy walczyć. Wraz z niezliczonymi książkami dotyczącymi onkologii i porannymi poszukiwaniami w Internecie prawdziwie zaczęliśmy rozumieć tę chorobę. Etap czwarty przyniósł desperację, napędzaną przez informacje, które udało nam się zebrać.”
Niesamowite jest również to, w jaki sposób chora dziewczynka wyraża miłość i podziękowanie swojej rodzinie. Liściki, które ukryła w wielu zakątkach w całym domu są niepodważalnym dowodem na dojrzałość sześciolatki. Choroba przyczyniła się do szybszego rozwoju emocjonalnego małej Leny, a dziewczynka pozostawiając karteczki z wyrazami miłości dla mamy, taty i siostry utwierdziła rodzinę w przekonaniu, że była szczęśliwa.
„Wiadomość z nieba” to bardzo osobisty, poruszający dziennik opisujący historię, która niewątpliwie wywoła smutek na naszej twarzy, spowoduje że w oku zakręci nam się niejedna łza, chwyci nas za serce i pozostanie na długo w naszej pamięci. Pomimo smutnego zakończenia opowieści, który znamy już po zapoznaniu się z notkami umieszczonymi na tyle książki, możemy doszukać się pozytywnego wydźwięku przekazanego czytelnikom przez rodziców Eleny. Ze śmiercią bliskiej osoby trudno jest się pogodzić, jeśli jest to w ogóle możliwe, rodzice Eleny jednak próbują dostrzec w niej tą jaśniejszą stronę:
„Śmierć jest częścią życia, a nie jego końcem, nadaje mu znaczenie i pozwala nam się skupić na tym, co postrzegamy jako ważne.”
Z pewnością nie jest to lektura łatwa w odbiorze, wszak porusza bardzo ważny temat, przedstawia zmagania żyjących nadzieją rodziców oczekujących na cud uzdrowienia. Na pewno jest to jednak książka, po którą powinien sięgnąć każdy czytelnik. Polecam.
_______________________________________________________
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję
Kategorie:
egzemplarze recenzenckie
PAPIEROWY KSIĘŻYC
przeczytane 2012
recenzje 2012
wyzwanie: 52 książki
26 komentarze
Nie łatwa jednak wartościowa lektura. Będę musiała przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCały czas i wciąż mam w planach te książkę. :)
OdpowiedzUsuńWciąż jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Czytałam i byłam bardzo poruszona tą książką. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńJa raczej podziękuję, a przynajmniej w najbliższym czasie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią przeczytam:)
OdpowiedzUsuńJak na razie sobię odpuszczę, ale w przyszłości napewno przeczytam;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to zupełnie coś innego. Niewiele czytam książek o takiej tematyce, bardziej 'idę za modą', a wiadomo na co jest teraz moda. :)
OdpowiedzUsuńDlatego z przyjemnością wezmę się za coś smutnego, innego. Tematyka nie do końca mi odpowiada, nie przepadam za lekturami o chorych dzieciach etc, jednak jak trafi w moje ręce to przeczytam. :)
Zazdroszczę Ci tej książki ... Muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, książkę muszę zdobyć i przeczytać! :D
OdpowiedzUsuńEch a lista rośnie o kolejna pozycję, która koniecznie muszę przeczytać. Nie wiem kiedy to wszystko przeczytam. Ale "Wiadomość z nieba" mam w planach na następny miesiąc.
OdpowiedzUsuńPo tę książkę chcę sięgnąć już od jakiegoś czasu. Mam nadzieję, że wkrótce nadarzy się ku temu okazja.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na oku i choć wiem, że temat trudny i historia wzruszająca, jednak chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKsiążka już za mną i wywołała ona we mnie spore poruszenie. Niezapomniana smutna, historia.
OdpowiedzUsuńBardzo smutna opowieść. Zapisuję ją do planowanych w tym roku.
OdpowiedzUsuńksiążka wydaje się bardzo poruszająca i niezwykła, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMa wrażenie, że bym była przy tej książce ciągle zapłakana. Jakoś tego typu pozycje wymagają ode mnie pudła chusteczek ;) Mimo to a może właśnie dlatego z chęcią się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńCzaję się na tę książkę już od jakiegoś czasu. Muszę ja przeczytać. Świetna recenzja, jeszcze bardziej mnie zachęciłaś:)
OdpowiedzUsuńFascynująca książka... Koniecznie muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Z pewnością sięgnę po nią w przyszłym tygodniu. Już nie mogę się doczekać ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać takie książki, mają one w sobie coś niezwykłego. Po prostu przyciągają czytelnika. Muszę to przeczytać!
OdpowiedzUsuńPewnie się skuszę, lubię wyciskacze łez, ale nie w najbliższym czasie. Po lekturze "Igrzysk Śmierci" jestem dosłownie rozbita i muszę odpocząć przy lżejszej lekturze.
OdpowiedzUsuńSowa
{http://biblioteczkasowy.blogspot.com/}
Poruszająca historia, dlatego muszę się za nią rozejrzeć. Boję się, że nie będzie na moje nerwy - zapewne będę płakać jak małe dziecko... znowu.
OdpowiedzUsuńMnie też niesamowicie kusi ta książka. Będzie wzruszająco, ale chyba warto
OdpowiedzUsuń