Mroczna bohaterka. Kolacja z wampirem (Mroczna bohaterka #1) - Abigail A. Gibbs

Przypadkowe spotkanie na Trafalgar Square odmienia życie Violet Lee, ukazując jej świat, którego nawet sobie nie wyobrażała: istniejące poza czasem miejsce, w którym elegancja, bogactwo, wspaniałe dwory i wytworne przyjęcia są znamionami dekadencji, w jakiej żyją jego mieszkańcy. Za tym przepychem kryje się mrok, którego ucieleśnieniem jest charyzmatyczny i śmiertelnie groźny Kaspar Varn. Violet połączy z Kasparem niebezpieczna namiętność, za którą obydwoje będą musieli zapłacić wysoką cenę…

Tytuł: Mroczna Bohaterka. Kolacja z wampirem 
Tytuł oryginalny: Dinner with a Vampire 01. The Dark Heroine
Seria/cykl wydawniczy: Mroczna Bohaterka tom 1
Autor:
Abigail Anna Gibbs
Wydawnictwo:
Muza S.A.
Liczba stron:
560
Data premiery:
23 października 2013
Moja ocena: 6/6

OFICJALNE RECENZJE DLA LC

O wampirach na świeżo

„Mroczna bohaterka” to fenomen na skalę światową. Książka pisana przez nastoletnią autorkę publikowana była w sieci w odcinkach i pod pseudonimem. Rosnąca popularność odsłon historii opowiadanej przez Abigail Anne Gibbs sprawiła, że opowieść zyskała niesamowity rozgłos, i niewątpliwie to za sprawą internetowej sławy młodą dziewczyną i jej pisaniem zainteresowały się wydawnictwa. „Mroczna bohaterka” miała być odpowiedzią autorki na amerykański „Zmierzch”. Opowieść o Belli i Edwardzie przypadła mi do gustu, temat wampirów mi się nie przejadł, pomyślałam więc, że warto poznać coś, czym zachwycają się miliony czytelników na całym świecie.

W 2012 roku autorka ogłosiła fanom wydanie pierwszej części serii „Mrocznej bohaterki”. W Polsce powieść miała swoją premierę 23 października 2013 roku. Już teraz wiadomo, że w 2014 roku możemy spodziewać się kontynuacji serii. Cóż więc ta książka w sobie ma, że przyciąga takie rzesze czytelników? Czy nie dość mamy już historii o wampirach i ich miłosnych perypetiach z ludźmi? Otóż nie. Wciąż nam mało. Wciąż chcemy więcej. Wciąż pragniemy czegoś nowego. A „Mroczna bohaterka” to nie tylko dobrze nam znane z powieści i filmów wampiry, rządne krwi i zdolne do uczuć kreatury. Okazuje się, że można inaczej. Że można zaskoczyć. Że można oczarować.

Akcja powieści mknie już od pierwszej strony. Violet zamierza spotkać się z przyjaciółmi i spędzić z nimi miły wieczór w jednym z londyńskich klubów. Późnym wieczorem na Trafalgar Square, czekając na znajomych, jest świadkiem niecodziennego wydarzenia. Oto, horda nieludzkich stworzeń z zimną krwią napada i morduje inne pojawiające się na placu kreatury. Dzika walka, przelewająca się krew, nadprzyrodzona siła i zwierzęca szamotanina nie dają przeciwnikowi szans na przetrwanie.
Violet ukrywa się skulona w ciemnej uliczce, wstrzymując oddech uspokaja szaleńczo bijące z przerażenia serce. Intensywność obrazów przemykających przed jej oczyma nie pozwala jej jednak milczeć do końca i dziewczyna niewyraźnym szumem głosu reaguje na rozwój sytuacji. Niesłyszalny dla ludzkiego ucha szept zostaje z łatwością odebrany przez przywódcę stada atakujących – Kaspara. Niemalże dwustuletni wampir z nieznanych przyczyn decyduje się oszczędzić życie ludzkiej dziewczynie i porywa ją do posiadłości zamieszkiwanej przez jego ród.

Violet jest więziona w wampirzym dworze. Dwór mieni mi się jako ogromna budowla otoczona pięknymi, zadbanymi krzewami i trawnikami, okrążona murem chroniącym przed zewnętrznym światem. Mało tego. Jest jeszcze Jesienny Bal, na którym obowiązują stroje wieczorowe. Nietrudno sobie wyobrazić jak one wyglądają. Piękne suknie niczym z szesnastego wieku, gustowne smokingi, wykwintne potrawy i nienaganne maniery. Królowi przecież należy dygnąć, z resztą jak i całej rodzinie królewskiej. Brak takiego zachowania uznany może być za niedopuszczalną zniewagę. Violet ciężko jest przyzwyczaić się do nowej roli. Tym bardziej, że księciem jest wywołujący w niej bardzo sprzeczne uczucia Kaspar, który z jednej strony chciałby pozbyć się sprawiającej kłopoty ludzkiej istoty, a z drugiej z niewiadomych powodów, czuje do dziewczyny dystans. Sprawę komplikuje fakt, że ojciec siedemnastoletniej Violet jest znanym politykiem, który ma świadomość istnienia wampirów. I co więcej, prowadzi z nimi pewną utajnioną politykę. A to dopiero początek sekretów.

Violet, mając świadomość, że przebywa w towarzystwie krwiopijców początkowo sprzeciwia się sytuacji i próbuje ratować swoje życie. Sprawy jednak przybierają inny obrót, niespodziewany zarówno dla głównej bohaterki, jak i samych czytelników. Jedno pozostaje niezmienne, Violet to dziewczyna z pazurem, zadziorna, wyrazista postać, która wie czego w życiu oczekuje. Niemniej, w sferze uczuciowej potrafi się trochę pogubić. Dojdą do tego dylematy związane z miłością względem rodziców i rodzeństwa. I wtedy wszystko na dobre się pogmatwa.

Kaspar jest typowym wampirem, z krwi i kości. Zabija po to, by przetrwać. Tak też tłumaczy swoje nocne eskapady, dla niego są niczym innym jak łowami - walką o dalsze życie. Zdradzę jednak, że gdzieś tam głęboko posiada ukryte człowiecze cechy, które bardzo enigmatycznie będą doświadczały światła dziennego. Zapewne domyślacie się, że Violet wzbudzi w Kasparze niemałe emocje. Nie zdradzę jednak więcej szczegółów. Tak, to prawda – tę dwójkę połączy namiętność. Tak – nie przeczę – ich uczucie będzie zaskoczeniem dla obojga. Niemniej, nie będzie ono łatwe, nie przyjdzie ot tak i będzie wymagało zarówno poświęcenia, jak i zaufania, które naprawdę trudno zdobyć.

Pierwszoosobowa, naprzemienna narracja, z punktu widzenia Violet i Kaspara to świetny wybór autorki i strzał w dziesiątkę. Ubóstwiam narrację tego typu. Dzięki niej, mam możliwość spojrzenia na rozwój wydarzeń z różnych perspektyw, poznania innego punktu widzenia, odmiennej opinii i obiektywnej oceny. Violet i Kaspar reprezentują niezwykle różne światy, a czytelnik będący świadkiem zetknięcia się tych dwóch różnych kultur niewątpliwie pozostanie pod urokiem takiego obrotu spraw.

„Mroczna bohaterka” wypadła świetnie. Utarty już w podobnych powieściach schemat wampir – człowiek jest tutaj jak najbardziej obecny. Rodzące się z ogromną siłą uczucie pomiędzy wampirem - szaleńczo przystojnym młodzieńcem i człowiekiem – zjawiskowo piękną dziewczyną jest. Tutaj jednak rozwija się ono w żółwim tempie, ale to na wielki plus. Nie będzie wybuchowych emocji, nie tak szybko. I co fajne, wszystko z dystansem. Podobało mi się. I niecierpliwie czekam na więcej!


http://lubimyczytac.pl/

29 komentarze

  1. Do mnie już za niedługo dotrze mój egzemplarz :D Po takiej recenzji nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że tak dobrze ją oceniasz (bez bicia przyznaję, że czytałam tylko końcówkę recenzji, bo sama będę książkę czytać i o niej pisać, więc nie chcę się niczym sugerować^^), bo czytałam też inne "podsumowania" i nie wszystkie były pozytywne, co mnie dość mocno zmartwiło. Mam nadzieję, że mi książka przypadnie do gustu! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się intrygująco, koniecznie muszę po nią sięgnąć! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej książce i jestem jej ciekawa bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie ta zmienna narracja ostatnie mnie przekonała, ze muszę przeczytać tę ksiażkę, nie ma innej opcji... ;) Spotkałam się z nią w książkę "Przez burze ognia" i mnie to oczarowało. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś mnie. Gdy nadarzy się okazja z chęcią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdybym nie przeczytała twojej recenzji z pewnością książka by mnie nie zainteresowała, ale teraz jestem jej szalenie ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. 6/6 super. :) Strasznie się cieszę, że ci się spodobała. U mnie będzie ona w poniedziałek (daj boże, żeby się już u mnie pojawiła) i pierwsze co zrobię w poniedziałek to zaczynam czytać. Po prostu już chce wiedzieć co i jak. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi również temat wampirów się póki co nie przejadł, więc chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż nabrałam ochoty aby od razu ściągnąć powieść z półki i zabrać się za czytanie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że wampiry znów powracają w łaski. Chyba dam im drugą szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi też się nie przejadły tego typu historie i na dodatek uwielbiam Zmierzch. Jutro pędzę do księgarni przez Twoją recenzję. :)
    Przepraszam, nie przeczytałam recenzji w całości i odpuściłam sobie środek. Ale tylko dlatego, że miałam wrażenie, że za dużo spoileru..
    PS. poplątało Ci się trochę. Napisałaś "na brytyjski „Zmierzch”", a Zmierzch został napisany w Ameryce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że amerykański :)
      Dzięki! Już poprawiam!

      Usuń
    2. Proszę. :) Każdemu może się pomieszać. ^^

      Usuń
  13. Dziękuję, za polecenie dobrej lektury

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dla mnie te książki wszystkie na jedno kopyto - zwłaszcza, że okładka schematyczna, wykorzystująca zdjęcie Elizabeth May. Podziękuję tym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kusisz... A miałam się ograniczać z kupowaniem książek. Ale Mroczną Bohaterkę muszę mieć! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę ją mieć. MUSZĘ! *O*

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaciekawiła mnie ta książka. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie byłam jakoś szczególnie przekonana do tej książki, ale jednak się skuszę i rozejrzę za nią ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. O Boże ja ją MUSZĘ MIEĆ. Naprawdę, zachęciłaś mnie jak chyba jeszcze nikt inny nigdy do żadnej książki. Słyszałam o niej, miałam na nią ochotę, ale jakoś mi umknęła, dziękuję za przypomnienie i to w tak dobrym stylu :D
    Pozdrawiam,
    Nika

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam wywiad z autorką i mam wielką ochotę sprawdzić co też ona stworzyła :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chciałabym ją kiedyś przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolejna pozytywna recenzja, więc koniecznie muszę tę książkę dorwać.

    OdpowiedzUsuń
  23. Poza "Zmierzchem", "Pandorą" i "Miasteczkiem Salem" nie czytałam żadnej książki o wampirach, więc zdecydowanie nie mogły mi się przejeść. Wiem, że był na to wielki bum, nie wiem jak teraz, ale jakoś nie rzucałam się po takie książki. Twoja recenzja zaintrygowała mnie, jednak w najbliższym czasie nie sięgnę po "Mroczną bohaterkę". Jeżeli jednak wpadnie mi w ręce, na pewno przeczytam :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    www.licencja-na-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Genialna recenzja! To właśnie ona na LC mnie przekonała, że muszę zapoznać się z "Mroczną bohaterką", co nastąpi już niedługo. :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Wampirów dawno nie gościłam, więc może pora najwyższa :)

    OdpowiedzUsuń