Złodziej dusz (Heksalogia o Wiedźmie #1), Aneta Jadowska
Ona – oficjalnie policjantka. Prywatnie złośliwa wiedźma z uczuleniem na związki.
On numer 1 – szatański pomiot. Diabelnie przystojny.
On numer 2 – prawdziwy z niego anioł.
Powinni być wrogami, ale nie lubią żelaznych zasad. Dlatego zostali przyjaciółmi. A teraz wbrew wszystkim i wszystkiemu muszą znaleźć mordercę, który zagraża magicznej społeczności Torunia. Po drodze trzeba tylko obrazić parę wampirów, skopać tyłki kilku wilkołakom i przekonać pewną nastolatkę, że piekło to nie tylko sex, drugs and rock&roll. No i złamać wszystkie reguły obowiązujące w magicznym świecie. Bo czasami dziewczyna robi, co dziewczyna zrobić musi.
Przejdź przez bramę i powiedz zaklęcie. A potem wpadnij na drinka do Szatańskiego pierwiosnka.
seria/cykl wydawniczy: Heksalogia o Wiedźmie tom 1wydawnictwo: Fabryka Słówdata wydania: 2012 (data przybliżona)liczba stron: 448ISBN: 978-83-7574-543-6
Moja
przygoda z serią o Dorze Wilk Anety Jadowskiej zaczęła się dość nietypowo -
niemalże od końca, bo to drugi tom powieści o zjadliwej, w pozytywnym tego
słowa znaczeniu, wiedźmie trafił na moją półkę jako pierwszy. Nigdy nie zdarza
mi się czytać cyklów od środka, nawet jeśli historie w nich opisywane stanowią
odrębne całości. Najzwyczajniej tak nie lubię. Zapoznałam się z opisami i
recenzjami „Złodzieja dusz” i nie miałam wątpliwości, że książka mi się
spodoba. Kliknęłam tytuł w księgarni internetowej i czekałam na przesyłkę. Z
niekłamaną ciekawością otwierałam paczkę i już wkrótce podziwiałam
fantastycznie zaprojektowaną okładkę „Złodzieja dusz”. Trzy postaci. Na
pierwszym planie na pozór zwyczajna dziewczyna odziana w czerwoną, zwiewną
suknię odzwierciedlającą temperament głównej bohaterki. Tuż za nią długowłosy,
dobrze zbudowany mężczyzna, a dalej w tle drugi jasnowłosy przystojniak z
rozpostartymi skrzydłami. Czyż nie ciekawe połączenie?
Umościłam
się wygodnie na kanapie i zagłębiłam w lekturze, która już od pierwszych stron
wciągnęła mnie w świat Dory i pochłonęła bez reszty. Uwielbiam takie powieści,
w których już po przeczytaniu kilku stron mogę powiedzieć - świetna książka. „Złodzieja
dusz” pokochałam od razu, czytałam z zapartym tchem i uśmiechem na ustach. Ta powieść to wybuchowa mieszanka, która
uzależnia już po pierwszym łyku.
Po
pierwsze mamy tutaj nieprzeciętną fabułę. Oryginalny pomysł autorki okazał się
strzałem w dziesiątkę. Zaserwowała ona czytelnikowi kryminał z elementami
fantastyki. Możecie powiedzieć, że na rynku takie książki istnieją już od
dawna. A czy i w nich znajdziecie tak świetnie wyważoną dawkę humoru, magii i
nieprzeciętnie przedstawionego lekko zarysowującego się romansu? Pragnę
nadmienić, że wątek romantyczny spełnia w książce drugorzędną rolę. To nie
paranormal romance, a świetne urban fantasy. Jak na ten gatunek literacki
przystało akcja powieści osadzona jest w realiach wielkomiejskich – w tym
przypadku w klimatycznym Toruniu. To tutaj Dora Wilk pracująca w policji
podejmuje się rozwikłania kryminalnych zagadek. W urban fantasy obok elementu
miejskiego pojawia się nierozerwalnie z nim związany pierwiastek nadnaturalny. Aneta
Jadowska tworzy tajemniczy Thorn zamieszkiwany przez liczne magiczne istoty.
Po
drugie w „Złodziej dusz” występują ciekawie wykreowani bohaterowie. Dora Wilk
to młoda, po trosze złośliwa dziewczyna pracująca w wydziale kryminalnym
toruńskiej policji trzymająca się z daleka od jakichkolwiek poważnych związków.
To także osoba posiadająca nadnaturalne umiejętności. Niemalże uporządkowane i
spokojne życie Dory wśród śmiertelników zostaje pewnego dnia zaburzone. Okazuje
się, że magicznej części społeczeństwa rezydującej w Toruniu grozi
niebezpieczeństwo. To właśnie ona ma zająć się tą sprawą, a do pomocy
przypadają jej piekielnie przystojny diabeł Miron oraz chroniący ją Anioł Stróż
– Joshua. Czy Dorze uda się z powodzeniem zakończyć powierzone zadanie?
Warto
zaznaczyć, że każda z przedstawionych przez autorkę postaci jest inna, na swój
sposób wyjątkowa, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, jedyna w swoim rodzaju.
Bo czyż nie chcielibyście poznać diabła, szalenie przystojnego mężczyznę, dla
którego najcenniejsza w życiu okazuje się przyjaźń? Czyż nie mielibyście chęci spotkać
się z niesamowicie nieśmiałym aniołem, który toleruje wybryki diabła, a co
więcej szanuje jego decyzje? Dora, Miron i Joshua - podoba mi się takie
zestawienie, a zdecydowane „tak” mówię priorytetom, jakie znajdują się na ich
listach.
Po
trzecie szybko mknąca akcja i nadzwyczaj plastyczny język jakim posługuje się
autorka sprawiły, że powieść czytałam ze zrozumieniem, płynnością i szaloną przyjemnością.
Po „Złodzieja dusz” – pierwsze polskie urban fantasy - niewątpliwe warto
sięgnąć. Namawiam mocno. Książka przyciąga i działa jak narkotyk. Po
rozpoczęciu lektury wciąż chce się więcej. Dlatego tak bardzo cieszy mnie fakt,
że seria o wiedźmie to planowane przez autorkę co najmniej sześć tomów przygód o
kąśliwej Dorze. Mam cichą nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej.
Seria o Dorze Wilk
#1 Złodziej dusz
#1.5 Wilk w owczej skórze
#2 Bogowie muszą być szaleni
17 komentarze
A bo to przecież zaraz druga częśc wychodzi, a ja tej pierwszej nawet na półce nie mam :(
OdpowiedzUsuńJak dla mnie brzmi dobrze. Trzeba się zaopatrzyć, przeczytać i nadgonić wydawcę.
Narobiłaś mi ochoty na tę książkę:)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wszystko ubrałaś w słowa, moje recenzje zawsze bardzo chaotyczne są - taki ich urok. Zgadzam się z Tobą działa jak narkotyk. Mi jednak okładka nie podeszła. Gdy książka wchodziła na rynek, nawet nie chciałam jej przeczytać, własnie przez okładkę. Później, gdy z "dostępnością" było gorzej zapragnęłam jej. Grafika drugiego tomu zdecydowanie bardziej mi odpowiada, chociaż ubolewam nad tym, że obie nie współgrają ze sobą.
OdpowiedzUsuńDzisiaj odebrałam z czego bardzo się cieszę. Skusiłam się w końcu ze względu, że dostałam propozycje zrecenzowania drugiego tomu. Niestety nie udało mi się już na niego załapać (za długo zwlekałam :(), ale książka do mnie dotarła i niedługo się za nią zabiorę. Zbiera świetne recenzje, więc nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńAle mi ochoty na nią narobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńMam od dawna w planach i muszę wreszcie ją zdobyć! :D Tym bardziej, że wyszła kolejna część, która też jest tak strasznie zachwalana :D
OdpowiedzUsuńMam na półce tom drugi, więc oczywiście musiałam zamówić pierwszy, zanim zabiorę się za ten recenzyjny. I właśnie jestem w trakcie (no dobra, bardziej na początku...) i już wiem, że dobrze zrobiłam, biorąc do recenzji część drugą i kupując pierwszą. Bo zaczyna się fantastycznie! :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że kiedy widziałam tę powieść w zapowiedziach to jakoś niespecjalnie interesowałam się nią... Jednak zapoznając się bliżej z Twoją recenzją i dowiadując się czegoś więcej o fabule, przyznaję się, że błędem było sądzenie, że "Złodziej dusz" to coś, co prawdopodobnie nie przypadnie mi do gustu... :)
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie mam teraz mega ochotę na tę książkę ! :P
OdpowiedzUsuńCała seria zapowiada się ciekawie. Na fb stale widzę jakieś info zachwalające książki tej autorki :) Sama zatem zwrócę na nie swoją uwagę :)
OdpowiedzUsuńJak sobie pomyślę, że wszyscy tak chwalą tę serię, a ja jej jeszcze nie przeczytałam... Muszę to jak najszybciej nadrobić. Nie dość, że absolutnie wszyscy kuszą, to jeszcze ukazał się już drugi tom... Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać chociażby w czasie ferii. Już nie mogę się doczekać! :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim najpierw wpadła mi w oko okładka, która strasznie mi się podoba. Teraz po przeczytaniu Twojej recenzji naprawdę nabrałam ochoty na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę serię.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie mroczne serie ;d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Na początku myślałam, że to kolejna książka z szablonowa, przesłodzona historyjka, jednak po Twojej recenzji zmieniłam zdanie, i jeśli tylko będę mogła, z pewnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńMamy identyczne odczucia względem tej książki :P Jej się chyba nie da nie polubić już od pierwszej strony :P
OdpowiedzUsuń