Naznaczona, (Dom Nocy #1), Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Seria utrzymana w stylu sagi Zmierzch.
Akcja rozgrywa się w środowisku amerykańskich nastolatków naznaczonych wampiryzmem, uczęszczających do specjalnej szkoły, pozwalającej im zdobyć kwalifikacje dorosłego wampira.
Początkująca wampirzyca, Zoey Redbird, trafia do szkoły Domu Nocy. To tu będzie musiała przejść nieodzowną Przemianę, by zdobyć kwalifikacje dorosłego wampira.
Pomimo początkowych trudności, przyzwyczaja się do nadprzyrodzonych zdolności, jakimi obdarzyła ją Nyx, Bogini Wampirów, i coraz lepiej wchodzi w rolę nowej przywódczyni Cór Ciemności. I co najważniejsze - zaczyna czuć się w Domu Nocy, jak w swym własnym. Ma swego chłopaka, a nawet... dwóch. Ale oto zdarza się coś niewyobrażalnego. Pewnego dnia w zewnętrznym świecie ludzi ginie kilkoro nastolatków, a wszystkie ślady prowadzą do Domu Nocy. Zoey zaczyna zdawać sobie sprawę, że nadprzyrodzone siły, które wyróżniają ją spośród innych, mogą też obrócić się przeciwko jej najbliższym. Dziewczyna zwraca się o pomoc do swych nowych przyjaciół, a wtedy śmierć zakrada się również do Domu Nocy. Zoey musi pogodzić się ze zdradą, która łamie jej serce i podkopuje fundamenty jej nowo zbudowanego świata.
tłumaczenie: Renata Kopczewskatytuł oryginału: Markedseria/cykl wydawniczy: Dom Nocy tom 1wydawnictwo: Książnica, Katowicedata wydania: listopad 2009ISBN: 978-83-245-7818-4liczba stron: 328
„Naznaczona”
to powieść otwierająca cykl „Dom Nocy”, cykl o dziewczynie przemienionej w
wampira. Opinie o całej serii są podzielone. Jednym spotkanie z Zoey sprawiło
wiele przyjemności, inni po zapoznaniu się z pierwszymi tomami, nie zamierzają
sięgać po kolejne. Zapewne są też tacy, którzy książkę traktują jako miły
przerywnik od bardziej ambitnych tytułów. Nie mogę zaprzeczyć, że – naprzemiennie
- recenzje zachęcające i te odradzające lekturę „Domu Nocy” przyciągnęły moją
uwagę, a teraz po lekturze „Naznaczonej” już wiem, w której grupie odbiorców
tego tytułu mogę umieścić siebie.
Główną
bohaterką „Naznaczonej” jest Zoey - nastolatka, której życie toczy się w dość
monotonnym tempie. Ograniczone jest ono do zajęć szkolnych oraz słabych relacji
rodzinnych. Zoey to raczej nieszczęśliwa dziewczyna pragnąca miłości i
zrozumienia matki. Te jednak – jak się dziewczynie wydaje - wygasły wraz z
pojawieniem się w życiu Zoey ojczyma. Pewnego dnia dotychczasowy świat
nastolatki stopniowo odchodzi w zapomnienie, a jej życie wypełniają świeże
znajomości, nowy dom i nietradycyjne wyzwania. Zoey zostaje naznaczona. Wydarzenie
to jest nierozerwalnie związane z podróżą dziewczyny do Domu Nocy - wyjątkowej
szkoły dla wampirów. Właśnie tam Zoey przygotowywana jest do przemiany i jakże
odmiennego od życia śmiertelników - życia wampirzycy, niezwykłej – jak się ma
okazać. Zoey bowiem zaczyna przejawiać niespotykane umiejętności, wywołując tym
samym zazdrość pewnych osób. Nie trudno domyślić się, że zazdrosne koleżanki
nastawione są do Zoey złowrogo. Na szczęście Zoey nawiązuje również przyjacielskie
kontakty z kilkoma uczniami. Pojawia się też przystojny chłopak, starszy adept
Erik, który staje po stronie dziewczyny. Jak Zoey poradzi sobie w nowym
środowisku, czy stawi czoła niełatwym wyzwaniom i jak przebiegają jej przygotowania
do roli wampira - o tym dowiecie się z pierwszego tomu „Domu Nocy”.
Dość prosta fabuła powieści i nieskomplikowany język pozwalają określić książkę mianem lektury lekkiej. Wampiry, przygoda, miłość to tematy, które znajdziecie w „Naznaczonej”. Przeciętny styl pisania Phyllis Christine Cast i Kristin Cast pozostawiają wiele do życzenia, choć z drugiej strony idealnie pasują do niezobowiązującej lektury. Przeszkadzało mi jedynie zbyt częste użycie kolokwializmów – czasami mnie to nawet drażniło. Pomimo tego mankamentu „Naznaczoną” odebrałam całkiem dobrze. Przyznam, że w powieści były także wątki, które wzbudzały moją ciekawość. Ostatecznie polubiłam Zoey, nie nudziłam się w jej towarzystwie i z pewnością jeszcze się z nią spotkam.
Wampiry,
skrywana tajemnica, mroczny klimat to cechy charakterystyczne dla „Naznaczonej”
– pierwszej części cyklu „Dom Nocy”. Lekka i przyjemna lektura, której przecież
nierzadko nam trzeba, może okazać się idealnym rozwiązaniem na jeden wieczór. Polecam
nie tylko młodzieży, ale również starszym czytelnikom, którzy poszukują nietrudnej
lektury obfitującej w nadprzyrodzone elementy.
Dom Nocy
#1 Naznaczona
#2 Zdradzona
#3 Wybrana
#4 Nieposkromiona
#5 Osaczona
#6 Kuszona
#7 Spalona
#8 Przebudzona
#9 Przeznaczona
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Grupie Wydawniczej Publicat
Grupie Wydawniczej Publicat
Kategorie:
52 książki 2013
Dom Nocy
egzemplarze recenzenckie
fantasy
Grupa Wydawnicza Publicat
Kristin Cast / Phyllis Christine Cast
przeczytane 2013
recenzje 2013
Wyzwanie: czytam fantastykę
44 komentarze
Dokładnie lekka lektura, do której już więcej nie wrócę ;d
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam na razie kilka tomów tej serii (pięć albo sześć) i to głównie dlatego, że nie lubię zostawiać niedokończonych serii. Cykl Domu Nocy bardziej mnie denerwuje, niż zachwyca. Po prostu jakoś nie przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czytałam,ale nie bardzo mi się podobała:)
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie dotąd wydane 9 części i mogę powiedzieć, że do 4 tomu włącznie było fajnie, lekka lektura zgadzam się, potem każdy kolejny tom to coraz słabszy poziom, dopiero tom 9 trochę się poprawił i znowu dobrze się bawiłam czytając.
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś, ale nie bardzo mnie porwała ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze tomy jeszcze znośne, może nawet na tyle, ze do piątej części chce się czytać;) Ale potem to już... Równie pochyła skierowana w dół
OdpowiedzUsuńPrzede mną "Osaczona", ale przyznam szczerze, że jakoś ciężko mi się do niej zabrać... Cykl sam w sobie nie jest najgorszy, ale uważam, że jednak ma zdecydowanie za dużo części.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na uwadze od jakiegoś czasu (raz nawet wygrałam ją w konkursie, ale przez omyłkę dostałam co innego - może na korzyść dla mnie sądząc po recenzjach :)
OdpowiedzUsuńczytałam, ale wspominam źle. męczyłam się czytając "Naznaczoną".
OdpowiedzUsuńMimo iż już po pierwszej części miałam dość tego całego Domu Nocy, to dotrwałam do końca i przeczytałam wszystkie części :)
OdpowiedzUsuńJa jestem już przy 6 tomie i nie mogę się oderwać. Może nie jest to wybitne dzieło, ale dość ciekawa seria.:) Taki odmóżdżacz.
OdpowiedzUsuńCzekałam na tę recenzję. Myślałam, że może coś mi się rozjaśni i dojdę do tego, czy bardziej mi się spodoba, czy bardziej nie spodoba. Nadal jednak jestem w kropce i nie mam pojęcia jak odbiorę tę lekturę ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam dawno temu i średnio wspominam. Jakiś czas temu z ciekawości sięgnęłam po drugi tom po angielsku, zaległam na 139 stronie i jakoś nie mogę ruszyć dalej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mai
Początkowe tomy nie są zachwycające, lecz jak dojdziesz do "Przbudzonej" to robi się ciekawie. "Przeznaczoną" też idzie przełknąć i nawet mi się podobała.
OdpowiedzUsuńCzytałam jakiś czas temu pierwsze cztery części mam w planach wrócić do tego cyklu.
OdpowiedzUsuńPierwsze części cyklu Domy Nocy były bardzo dobre. Ale im dalej zagłębialiśmy się w tajemnicę Zoey coraz trudniej nam się czyta. Ale obiecałam sobie, że dotrwam do końca tej serii - bo kiedyś ona skończyć się musi ;)
OdpowiedzUsuńNiby oceniasz dobrze, ale mnie chyba się nie spodoba :/
OdpowiedzUsuńO jeny, czytalam jedna ksiazke z tej seri, dla nnie jest o totalne dno. Nawet nie doczytalam jej do konca. Nie polecam.pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki z serii Dom Nocy, ale jestem do nich uprzedzona i jedynie mnie odpychają.. ;) To jednak nie moje klimaty ^^
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja. Jednak wolę trochę skomplikowane książki. Nie twierdzę, że jest zła, ale chyba nie dla mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTa część średnio mi się podobała, ale jeszcze wtedy odbierałam ją dobrze podobnie, jak Ty, ale z każdym kolejnym tomem było co raz gorzej zaczęlo irytować mnie jej zachowanie.
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa co o tej książce myślisz i troszkę się rozczarowałam, że tak mało o niej napisałaś. Ja ją czytałam i mimo, że jakoś szczególnie nie przypadła mi do gustu, sięgam po kolejne tomy. Moim zdaniem brakuje w niej czegoś co wniosło by więcej do mojego życia.
OdpowiedzUsuńPomimo Twojej pozytywnej opinii, książka raczej nie dla mnie. Po prostu nie ciekawi mnie taka tematyka. Może się kiedyś przekonam. :))
OdpowiedzUsuńMam za sobą osiem części. 9 tom czeka od dawna na półce, ale coś się zabrać nie mogę :/ Mimo że bardzo lubię ten cykl.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam serię do 6 tomu, dalej po prostu nie dam rady. Chociaż uwielbiam wampirzą tematykę, to tego "dzieła" nie potrafię przełknąć.
OdpowiedzUsuńWymiękłam po czwartym tomie. :D Lektura jest nie tylko nietrudna, ale i całkowicie odmóżdżająca. ;)
OdpowiedzUsuńPS. recenzja dodana :)
OdpowiedzUsuńNajgorsza książka, jaką czytałam w życiu. Według mnie język nie był nieskomplikowany, a prostacki i nie zaszło coś takiego jak próba stworzenia głębokiego portretu psychologicznego.
OdpowiedzUsuńTa część była jeszcze niezła, kolejne są gorsze, dopiero czwartą odebrałam nieco lepiej niż inne. Tylko po niej miałam ochotę sięgnąć po kolejny tom, ale i tak chcę przeczytać całą serię :)
OdpowiedzUsuńMi się książka nie podobała. Przeczytałam pierwszą część i na tym poprzestanę:)
OdpowiedzUsuńCzytałam jakiś czas temu i kompletnie mi się nie podobało. Ledwo przebrnęłam przez pierwszy tom.
OdpowiedzUsuńJuż dawno czytałam Naznaczoną, nie mniej jednak mam do tej serii sentyment. Teraz na mojej półce na swoją kolej czeka Przebudzona. Dom Nocy może nie jest wymagający, podboje Zoey potrafią wkurzyć, ale to całkiem przyjemne książki.
OdpowiedzUsuńI znów ja ;]
OdpowiedzUsuńZaktualizowałam Twoje recenzje :)
pozdrawiam!
Bardzo szybko przeczytałam tę książkę, do tej pory nie wiem czy lubię tę serię :)
OdpowiedzUsuńKolokwializmów było dla mnie naprawdę sporo, aż wydawało mi się, że autorki siliły się na młodzieżowy styl. A Zoey nie przypadła mi do gustu. Mam już jednak za sobą kolejne kilka tomów :)
Naznaczona naprawdę przypadła mi do gustu. Czytałam ją dosyć dawno, bo ze dwa lata temu, a teraz jestem przy tomie 8. i tęsknię za tą starą Naznaczoną. Później już jest zupełnie inaczej i nie tak dobrze, jak na samym początku.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam bodajże pierwsze cztery tomy i więcej raczej czytać nie zamierzam. Jakoś mi się niestety nie podoba ta seria.
OdpowiedzUsuńJuż dawno temu porzuciłam tę serię bodajże na siódmym tomie. Dla mnie jest to po prostu porażka na całej linii...
OdpowiedzUsuńCzytałam różne opinie na temat tych książek, więc mam mieszane uczucia. Ale może kiedyś sięgnę po pierwszy tom, by się przekonać.
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka chciała mi ostatnio pożyczyć tę książkę, ale ja byłam i nadal jestem trochę uprzedzona do tej serii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przeczytałam jak dotąd sześć części tej serii - każda kolejna jest moim zdaniem lepsza od poprzedniej.
OdpowiedzUsuńPrzeczytalam pierwszy Tom. Podobalo mi sie, A w najblizszym czasie Mam zamiar zabrac sie za nastepne Czesci.
OdpowiedzUsuńPrzeczytalam pierwszy Tom. Podobalo mi sie, A w najblizszym czasie Mam zamiar zabrac sie za nastepne Czesci.
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ją w planach, ale jeszcze chwilę przyjdzie jej poczekać ;)
OdpowiedzUsuńMnie również przyciągają do książki te naprzemienne recenzje. Twoja tylko utwierdziła mnie w tym, że pora wreszcie zapoznać się z pierwszym tomem "Domu nocy" i na własnej skórze dowiedzieć się po której stronie znajdę się po jej lekturze :P
OdpowiedzUsuń