Dziesięć kawałków (Stephanie Plum #10) - Janet Evanovich

Książki o Stephanie Plum są jak kolejne odcinki dobrego serialu – śmieszne i wciągające. Każda kolejna to inna historia oraz nowe przygody dziewczyny z Jersey, która pracuje jako łowczyni nagród.

Stephanie ma niebywały talent do przebywania w niewłaściwych miejscach w niewłaściwym czasie. Prosty wypad na lunch kończy się wybuchem samochodu i nagle z łowczymi staje się celem. Taka karma. Jednak stara się znaleźć kryjówkę. Idealne jest mieszkanie Komandosa, twardego faceta, który wprowadził ją w tajniki zawodu.

Groteskowy wyścig z czasem i szalonymi pomysłami wścibskiej babci Mazurowej połączony z polowaniem na pączki.


Tytuł: Dziesięć kawałków
Tytuł oryginalny:
Ten Big Ones
Seria/cykl wydawniczy: Stephanie Plum tom 10
Autor: Janet Evanovich
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Liczba stron: 350
Data premiery: 4 kwietnia 2014
Moja ocena: 5/6





Stephanie Plum i kolejne kłopoty

Główna bohaterka serii stworzonej przez Janet Evanovich to postać, którą polubiłam już podczas pierwszego spotkania ze Stephanie. Nieważne, że Steph jest roztrzepana i trochę niezdarna. Jej poczucie humoru wynagradza wszelkie niedoskonałości. Cechą charakterystyczną Stephanie Plum jest również umiejętność - choć może to nie najlepsze określenie - pakowania się w kłopoty. Tam gdzie kłopoty, tam i Stephanie Plum. 

Stephanie traci pracę, brakuje jej gotówki, do tego samochód odmawia posłuszeństwa. Jedyną szybką deską ratunku okazuje się kuzyn Vinnie, u którego zatrudnia się jako łowczyni nagród. Dziewczyna nie dość, że nie posiada kwalifikacji do wykonywania tego zawodu, to nie ma o nim najmniejszego pojęcia. Jej dotychczasowe życie zaczyna przybierać niesamowitych kolorów, kiedy okazuje się, że łowca nagród to profesja wymagająca nie tylko siły, odwagi, sprytu czy zwinności. To także zawód, w  którym umiejętne posługiwanie się bronią okazuje się być priorytetem. Taki był początek. Steph coraz lepiej radzi sobie w swojej profesji. Niezmienny pozostaje jeden fakt – dziewczyna wciąż przyciąga do siebie kłopoty. W „Dziesięciu kawałkach” łowczyni otrzymuje kolejne zlecenie. Czy poradzi sobie z zadaniem i w jakie tarapaty wpakuje się tym razem dowiecie się z dziesiątej już części przygód o szalonej Śliweczce.

Akcja powieści mknie w zastraszającym tempie, książkę dosłownie połyka się w jeden wieczór. Evanovich utrzymuje serię na równym poziomie. Pomimo tego, że mamy już do czynienia z dziesiątą częścią i moglibyśmy zastanawiać się nad tym, co autorka może nam jeszcze pokazać, doświadczymy pozytywnych emocji. Powinniśmy już chyba przywyknąć do tego, że ze Stephanie Plum nie będziemy się nudzić. Mało tego, z nią ubawimy się po pachy, a dodatkowo poczujemy dreszczyk ekscytacji i to nie tylko ten spowodowany zawiłą zagadką kryminalną, a również ten wywołany na widok przystojnego mężczyzny. 

Powieść czyta się rewelacyjnie. Napięcie budowane w powieści podsyca ciekawość czytelnika. Wątki poboczne urozmaicają całość, element romantyczny leciutko odznacza się gdzieś w tle całej historii, a dowcipne dialogi powodują, że na naszej twarzy pojawia się uśmiech, który nie znika jeszcze długo po zakończeniu lektury. Nieskomplikowany język i lekki styl pisania Janet Evanovich to dodatkowe plusy powieści.

Krótko mówiąc, Śliweczka jest nadal niesamowita i wciąż niezmiennie zabawna. Janet Evanovich po raz kolejny sprostała moim oczekiwaniom. Powieść „Dziesięć kawałków” dostarczyła mi przyjemnych emocji. Nie dość, że Stephanie umiliła mi czas, to jeszcze zaciągnęła w wir nieprzewidywanych wydarzeń. Już teraz z niezwykłym zaciekawieniem zabieram się za lekturę jedenastego tomu o Stephanie Plum.


10 komentarze

  1. Mam za sobą już parę tomów z tej serii po ten z pewnością też sięgnę prędzej czy później :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na półce czekają już na mnie dwie pierwsze części, więc muszę zabrać się za nią, bo przygody Śliweczki bardzo mnie kuszą. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle części...a ja nawet pierwszej nie zaczęłam. A podobno na poprawę humoru się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam jeden tom i mnie nie zachwycił. Nie mam na razie ochoty na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę w końcu zabrać się za tę serię, ale czasu i funduszy jak na razie brak :C

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety ta książka nie jest dla mnie, jednak muszę nadrobić zaległości na twoim blogu, bo na pewno znajdę coś innego, co bardziej mnie zaciekawi. :)
    PS. Wracamy do blogowania na forenovel, także zapraszam do czytania i komentowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie znałam, ale cieszę się że dzieki tobie mogę ją poznać, na pewno się z nią zaznajomię.

    OdpowiedzUsuń
  8. O serii się czytałam i nasłuchałam, jednak nie miałam okazji sięgnąć po żadną z książek. Czas to nadrobić. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ogromnie chcę w końcu zabrać się za tę serię! Tyle się dobrego naczytałam... Jednak tyle tomów do nadrabiania, ach... Bolesne! Jednak do wykonania :3

    OdpowiedzUsuń