Pozory mylą (Gra w kłamstwa #3) - Sara Shepard
Dwa miesiące przed moim zniknięciem zaginął słuch o Thayerze – chłopaku, w którym podkochiwała się Laurel. Nie mam pojęcia, co się z nim stało, ale myślę, że to była moja wina. Niestety nie mogę cofnąć czasu. Jestem martwa, a Emma, moja siostra bliźniaczka, udaje mnie, żeby dowiedzieć się, kto mnie zabił. Powrót Thayera sprawia, że na jaw wychodzą kolejne tajemnice...
„Pozory mylą” to trzeci tom nowej serii Sary Shepard – „The Lying Game”. Te ekscytujące powieści o sekretach i kłamstwach zdobyły rzesze fanów na całym świecie. Na ich podstawie powstał serial telewizyjny pod tym samym tytułem.Tytuł: Pozory mylą
Tytuł oryginalny: Two Truths and A LieSeria/cykl wydawniczy: Gra w kłamstwa #3
Autor: Sara Shepard
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 296
Data premiery: 4 czerwca 2014
Moja ocena: 4/6
Na tropie mordercy
Luksusy w willach. Drogie samochody. Spa. Wyselekcjonowani
znajomi. Wybitnie wybrane grono przyjaciółek. High life. Tak w skrócie wygląda
życie Sutton, a właściwie to Emmy, która zajęła miejsce swojej bliźniaczej
siostry.
Emma nie miała łatwego życia, wciąż przenoszono ją z jednej rodziny zastępczej do drugiej. Nigdzie nie zagrzała swojego miejsca na dobre. Nigdzie nie czuła się komfortowo. Zawsze tęskniła za prawdziwym rodzinnym ciepłem, idealnym obiadem zjedzonym w gronie bliskich i po prostu lepszym, mniej skomplikowanym dniem. Życie osiemnastoletniej dziewczyny pewnego dnia dosłownie wywraca się do góry nogami. Na jaw wychodzą nowe fakty z jej życia. Okazuje się, że ma siostrę bliźniaczkę. Spotkanie Sutton i Emmy szybko zostaje zaaranżowane. Niestety siostry nie mają możliwości wspólnego spędzenia czasu, nie mogą poplotkować, podzielić się wrażeniami z minionego dnia. Nie mogą się poznać. Bo Sutton nie żyje. Została zamordowana. Miesiąc temu. Emma znów jest osamotniona. Ma jednak ważny cel w życiu – odnaleźć mordercę siostry. Ze swojej listy podejrzanych wykreśla kolejne nazwiska. Pojawia się jednak Thayer, z którym Sutton coś połączyło. Emma chce dowiedzieć się co było między tą dwójką, nie wie tylko w jaki sposób tego dokonać.
Emma nie miała łatwego życia, wciąż przenoszono ją z jednej rodziny zastępczej do drugiej. Nigdzie nie zagrzała swojego miejsca na dobre. Nigdzie nie czuła się komfortowo. Zawsze tęskniła za prawdziwym rodzinnym ciepłem, idealnym obiadem zjedzonym w gronie bliskich i po prostu lepszym, mniej skomplikowanym dniem. Życie osiemnastoletniej dziewczyny pewnego dnia dosłownie wywraca się do góry nogami. Na jaw wychodzą nowe fakty z jej życia. Okazuje się, że ma siostrę bliźniaczkę. Spotkanie Sutton i Emmy szybko zostaje zaaranżowane. Niestety siostry nie mają możliwości wspólnego spędzenia czasu, nie mogą poplotkować, podzielić się wrażeniami z minionego dnia. Nie mogą się poznać. Bo Sutton nie żyje. Została zamordowana. Miesiąc temu. Emma znów jest osamotniona. Ma jednak ważny cel w życiu – odnaleźć mordercę siostry. Ze swojej listy podejrzanych wykreśla kolejne nazwiska. Pojawia się jednak Thayer, z którym Sutton coś połączyło. Emma chce dowiedzieć się co było między tą dwójką, nie wie tylko w jaki sposób tego dokonać.
Przyznam, że sceptycznie podchodziłam do lektury tej serii.
Efekt – bardzo pozytywnie się zdziwiłam. Sara Shepard sprawiła, że spędziłam
niebywale przyjemnie popołudnie z Emmą i jej nowymi przyjaciółmi w rolach
głównych. Bardzo chętnie przyglądałam się towarzyskim relacjom nastolatki.
Dziewczyna dotąd stroniąca od znajomych, zamknięta i osamotniona wpada w
zupełnie zwariowane, rządzące się luźnymi zasadami życie przyjaciół Sutton.
Emma przechodzi natychmiastową transformację polegającą tutaj na nieszczerej grze.
Wychodzi jej to znakomicie. Początkowo niby przez przypadek, niby bez
wcześniejszych przygotowań. Potem, sprawy nabierają kolorów.
Jestem chyba jedyną mieszkanką Ziemi, która nie przeczytała serii PLL, serii którą zachwycają się tłumy. Wydawało mi się, że Sara Shepard stworzyła ten cykl dla młodzieży. Wydawało mi się, że tematyka mnie nie zaabsorbuje. Teraz wiem, że po PLL chcę sięgnąć. Chcę sprawdzić czy są równie dobre, jak Gra w kłamstwa. Chcę się przekonać czy historia wykreowana w PLL również wciągnie mnie tak, jak opowieść z najnowszego cyklu autorki „Gry w kłamstwa”.
Jestem chyba jedyną mieszkanką Ziemi, która nie przeczytała serii PLL, serii którą zachwycają się tłumy. Wydawało mi się, że Sara Shepard stworzyła ten cykl dla młodzieży. Wydawało mi się, że tematyka mnie nie zaabsorbuje. Teraz wiem, że po PLL chcę sięgnąć. Chcę sprawdzić czy są równie dobre, jak Gra w kłamstwa. Chcę się przekonać czy historia wykreowana w PLL również wciągnie mnie tak, jak opowieść z najnowszego cyklu autorki „Gry w kłamstwa”.
Mam tylko niewielkie zastrzeżenia dotyczące schematyczności
powieści. „Pozory mylą” to już trzecia część serii. I podobnie jak „Gra w
kłamstwa” oraz kontynuacja zatytułowana „Nigdy przenigdy” opiera się na tym
samym szkielecie. Troszkę mi zabrakło czegoś nowego. Liczę jednak na to, że
kolejne tomy wynagrodzą tę niewielką niedoskonałość.
Styl pisania Sary Shepard jest lekki i przyjemny. Powieść
czyta się wyśmienicie. Dialogi idealnie wpasowują się w klimat powieści. Seri
skierowana jest do młodzieży i takim też językiem jest napisana. Plusem jest
to, że nie pojawia się tutaj nadmierna liczba wulgaryzmów. Bohaterowie nie są
wykreowani na bezmyślne postaci, nie wszystkich jednak charakteryzuje życiowa
mądrość. To postaci potrafiące wyrazić
własną opinię i pragnące rozwijać się mentalnie.
„Pozory mylą” to lektura, jak się okazuje, nie tylko dla młodzieży, do której w większej mierze została skierowana. Powieść trafiła także do mnie. Ciekawi bohaterowie dali się polubić, a wyglądające na światło dzienne sekrety zaintrygowały mnie. Pewna schematyczność nieco przyćmiła świetny pomysł autorki „Gry w kłamstwa”. Mam jednak nadzieję, że kolejny tom okaże się godną kontynuacją, a Sara Shepard stanie na wysokości zadania i nowymi pomysłami zachwyci niejednego czytelnika.
„Pozory mylą” to lektura, jak się okazuje, nie tylko dla młodzieży, do której w większej mierze została skierowana. Powieść trafiła także do mnie. Ciekawi bohaterowie dali się polubić, a wyglądające na światło dzienne sekrety zaintrygowały mnie. Pewna schematyczność nieco przyćmiła świetny pomysł autorki „Gry w kłamstwa”. Mam jednak nadzieję, że kolejny tom okaże się godną kontynuacją, a Sara Shepard stanie na wysokości zadania i nowymi pomysłami zachwyci niejednego czytelnika.
Kategorie:
Oficjalne recenzje dla LC
4 komentarze
Dopiero zastanawiam się czy rozpocząć tą serię, autorka trochę odstrasza mnie schematycznością, ale może powinnam przymknąć na to oko i dać szansę ''Grą w kłamstwa''?
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
Seria chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że ta seria mi się spodoba. Czytałam już sporo recenzji na temat tych książek i coraz bardziej mnie interesują. Nic, tylko czytać :)
OdpowiedzUsuńwww.im-bookworm.pl
chyba się na nią skuszę
OdpowiedzUsuń