Powrót bogini #1 (W kręgu mocy Partholonu), Phyllis Christine Cast
Shannon prowadzi szczęśliwe życie w mitycznym Partholonie. Wojna z Fomorianami skończyła się zwycięstwem, jej mąż, szaman ClanFintan, wrócił do domu. Poddani kochają ją i czczą jako wybrankę bogini Epony. Nic nie zapowiada nadciągającego niebezpieczeństwa…
Pewnego dnia Shannon traci przytomność. Budzi się w realnym świecie, z którego tak łatwo zrezygnowała i od którego odwykła. Powrót do rzeczywistości okazuje się bardzo bolesny. Za Shannon trafiły tu też siły zła, gotowe zniszczyć wszystko, co jest jej drogie.Tytuł: Powrót Bogini. Część 1
Tytuł oryginalny: Divine by choice
Seria/cykl wydawniczy: W kręgu mocy PartholonuAutor: Phyllis Christine Cast
Tłumacz:
Wydawnictwo: Mira
Ilość stron: 364
Data premiery: 17 kwietnia 2013
ISBN: 9788323890546
Moja ocena: 4/6
Shannon, główną bohaterkę „Powrotu bogini” mieliśmy już
okazję poznać w „Wybrance bogów”. Shannon to charakteryzująca się świetnym
humorem i ciętym językiem nauczycielka z Oklahomy, której życie zmieniło się
drastycznie w wyniku pewnego wypadku samochodowego. Shannon trafiła do
równoległego mitycznego świata, w którym wyszła za mąż i została Wybranką
Epony. Mija już sześć miesięcy od dnia, w którym Shannon po raz pierwszy
postawiła swoją stopę w mitycznym Partholonie. Shannon jest żoną Wielkiego
Szamana. Małżonkowie darzą się niesamowitym, głębokim uczuciem i szczęśliwie
zarządzają swoim królestwem. Wygrana wojna z Fomorianami przyniosła krainie
długo wyczekiwany spokój. Niestety mieszkańcom Partholonu nie dane jest cieszyć
się beztroskim życiem zbyt długo. Jak potoczą się losy Partholonu i czy Shannon
po raz kolejny sprosta pojawiającym się, nowym, niebezpiecznym wyzwaniom?
„Wybranka bogów” przypadła mi do gustu przede wszystkim
dzięki kreacji głównej bohaterki. Drugim istotnym elementem przykuwającym moją
uwagę okazał się stworzony przez autorkę mityczny świat. To właśnie tego
świata, w którym nie brakuje magii i tajemnic, a także magicznych istot znanych
mi dotąd jedynie z gry komputerowej, byłam bardzo ciekawa. „Wybranka bogów”
mnie nie zawiodła, datego z chęcią sięgnęłam po kontynuację, która niestety
wypadła odrobinę gorzej od poprzedniczki. Jednak wciąż świat wykreowany przez
Phyllis Christine Cast również zapadł mi na długo w pamięci.
Akcja powieści toczy się dość nierówno. Dla osób, które
czytały już „Wybrankę bogów” to właśnie sam początek książki może obniżyć jej
dalszą ocenę. Autorka zdecydowała się przybliżyć czytelnikowi postać Shannon i
jej przygodę z Partholonem i dlatego pierwszą część powieści wypełniają
wydarzenia z „Wybranki bogów”. Mnie ten początek niestety nużył, i choć takie
przypomnienie fabuły ma oczywiście swoje plusy, tutaj było zbyt długie. Sądzę,
że może to być świetne rozpoczęcie serii dla tych, którzy dopiero poznają
Shannon.
Druga część powieści wypada już zdecydowanie lepiej. Akcja
przyspiesza, a wyłaniające się na powierzchnię nowe fakty pozwalają zręcznie
poukładać przedstawioną historię w jedną całość. Shannon poszukuje odpowiedzi
na pytania dotyczące jej nagłego przeniesienia do Oklahomy oraz drogi powrotnej
do świata, który zdążyła już pokochać całym sercem. W Oklahomie nie ominą ją
zaskakujące zdarzenia, które ostatecznie doprowadzą do starcia dobra ze złem.
Pierwsza część „Powrotu bogini” to dość udana kontynuacja „Wybranki bogów”. Nie jest to może tytuł, który wzbudził we mnie ogrom zachwytu, traktuję go raczej jako przyjemny przerywnik w oczekiwaniu na coś mega zaskakującego. Powieść z pewnością spodoba się fanom opowieści wypełnionych mitologicznymi wątkami. To lekka lektura, którą czyta się bardzo szybko. Nieskomplikowany styl i ciekawy rozwój wydarzeń sprawiły, że moją przygodę w świecie Partholonu wspominam bardzo miło.
Pierwsza część „Powrotu bogini” to dość udana kontynuacja „Wybranki bogów”. Nie jest to może tytuł, który wzbudził we mnie ogrom zachwytu, traktuję go raczej jako przyjemny przerywnik w oczekiwaniu na coś mega zaskakującego. Powieść z pewnością spodoba się fanom opowieści wypełnionych mitologicznymi wątkami. To lekka lektura, którą czyta się bardzo szybko. Nieskomplikowany styl i ciekawy rozwój wydarzeń sprawiły, że moją przygodę w świecie Partholonu wspominam bardzo miło.
Powrót bogini 1 | Powrót bogini 2
Za książkę dziękuję Wydawcy
Kategorie:
52 książki 2013
MIRA
P.C.CAST
W kręgu mocy Partholonu / P.C.Cast
Wyzwanie: czytam fantastykę
Wyzwanie: Paranormal romance
26 komentarze
Póki co mam na półce pozostałe tomy "Domu Nocy" tej autorki. Ta książka zostanie przeze mnie przeczytana jeśli znajdę ją np w bibliotece. Zapraszam do mnie na wpis "stosikowy".
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam kilka tomów "Domu Nocy" autorstwa tej pisarki, jednak nie do końca zainteresowała mnie jej twórczośc. Niestety, do tej serii nie czuję żadnej "chemii", więc nie będę jej poszukiwac. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
[www.okiem-recenzenta.blog.onet.pl]
Tej autorki czytałam "Dom Nocy", który nie przypadł mi do gustu. Ta książka zapowiada się jednak ciekawie, lubię takie klimaty.:)
OdpowiedzUsuńCzytałam jak na razie jedną powieść o Partholonie ( Powołanie). Trzeba przyznać, że autorka tworzy bardzo magiczny, ciekawy świat.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytałabym również pozostałe części o tej krainie :)
Mnie jakoś styl autorki nie odpowiada
OdpowiedzUsuńinteresujące ;) może dialogi trochę wyższych lotów niż w serii "Dom Nocy"
OdpowiedzUsuńHmm... nie jestem zbyt wielką fanką P.C Cast, w sumie to w ogóle nie lubię jej książek, ale tak czytam, czytam i czytam.. książka może jednak jest interesująca? :)
OdpowiedzUsuńLubię twórczość P.C. Cast tak poza serią Dom Nocy... Pisze lekko, czasem banalnie, ale w jej historiach jest coś, co mnie do siebie przyciąga, dlatego jestem pozytywnie nastawiona, by przeczytać także tę książkę :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno zamierzałam przyjeść się P.C. Cast, ale oczywiście jestem daleko w tyle za blogosferą i Wami wszystkimi :) W każdym razie jedyne, co mogę póki co powiedzieć to to, że bardzo nie lubię ciągłego przypominania, co działo się we wcześniej wydanych książkach. Jakiś telegraficzny skrót - okej. Kilka wspomnień w tzw. międzyczasie - okej. Ale bez przesady - czytać nową książkę po to, by przez większość czasu zagłębiać się w coś, co już się wie - nuda.
OdpowiedzUsuńP. C. Cast to nie dla mnie. Czytałem "Naznaczoną" w duecie z jej córką. Wywarła na mnie tak negatywne wrażenie, że już nic nigdy więcej nie przeczytam spod jej pióra. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDom Nocy nie był najgorszy, ale polubiłam panią Cast za "Przepowiednię" (albo coś takiego, nie pamiętam już tytułu niestety). Na pierwsze części i drugie z Twojej recenzji wciąż poluję, szukając na jakichś okazjach, aczkolwiek opinie słyszałam różne, różniaste i miło przeczytać dobrą jak Twoja :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dwie pierwsze części więc i po kolejną muszę sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość pani Cast, "Dom Nocy" to jedna z moich ulubionych serii wampirycznych, a "Przepowiednia" urzekła mnie do reszty, więc myślę, że i po tę opowieść z chęcią sięgnę :).
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej części z tej serii więc na razie sobie odpuszczam :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że książki, które P.C Cast pisze w duecie z córką są koszmarne, więc nie za bardzo mnie ciągnie. Jednak po Twojej recenzji skłonna jestem zmienić zdanie ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, zapraszam na nową recenzję: http://in-corner-with-book.blogspot.com/2013/05/rozdanie-z-okazji-100-obserwatorow.html
Może kiedyś spróbuję, ale mam nadzieję, że uda mi się zacząć od pierwszej części... bo różnie to ze mną bywa:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń"Dom nocy" cały czas sprawia, że mam nienajlepsze zdanie o tej autorce, ale skoro mówisz, że książkę czyta się szybko i przyjemnie, i można znaleźć tam mitologię... Cóż, to zmienia postać rzeczy i kiedy znajdę trochę wolnego czasu to może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i dwie części "Wybranki..." i dwie "Powrotu...". Wszystkie mi się podobały. Nie były napisane na równym poziomie, ale za każdym razem tom drugi był lepszy od pierwszego.
OdpowiedzUsuń"Wybranka ..." przeczytana czyli jak się powiedziało A to i trzeba powiedzieć B, więc "Powrót ..." również w planach ;)
OdpowiedzUsuńChociaż "Domu Nocy" nie czytałam, to źle mi się kojarzy. A więc ta autorka również. Raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPomimo przydługiego początku ;) książka mi się podobała.
OdpowiedzUsuńTroszkę mnie odstraszyłaś tym nużącym i przydługim początkiem. Mimo to mam zamiar przez niego przebrnąć i na własnej skórze przekonać się czy "Powrót bogini" może mnie do siebie przekonać :P
OdpowiedzUsuńNie lubie tej auterki i raczej nie siegam po tego typu ksiazki. Jak dla mnie zdecydoawnie nie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam.
OdpowiedzUsuńTym razem podziękuję.
OdpowiedzUsuńNiestety ale do autorki nie jestem w stanie się przekonać....
OdpowiedzUsuń