Przędza (Świat Tkaczy 1), Gennifer Albin [recenzja przedpremierowa]
Przędza ma wszystko, co powinien zawierać bestseller: charyzmatyczną główną bohaterkę i atrakcyjną fabułę, łączy przygodę, romans, tajemnicę, akcję i magię. Emocjonuje i wciąga od pierwszych stron, przenosi w fantastyczny świat Tkaczy – w świat pełen uprzywilejowanych, pięknych dziewcząt, który rządzi się jednak okrutnymi prawami i gdzie łatwo narazić się na niebezpieczeństwo. Książka pełna zwrotów akcji i napięcia, a także opowieść o trudach dojrzewania, bycia outsiderem, sile charakteru i… miłości. Bohaterka trylogii Przędza – Adelice – posiada niezwykły dar, który pozwala jej kształtować czasoprzestrzeń – potrafi tkać rzeczywistość, co zechcą wykorzystać bezwzględni władcy, dlatego zamiast go eksponować, stara się go ukryć. Podczas gdy szczytem marzeń każdej dziewczyny jest członkostwo w uprzywilejowanej grupie pięknych dziewcząt mających władzę, Adelice robi wszystko, by nie zdać testów kwalifikacyjnych. Nie udaje jej się ukryć swojego daru i trafia do specjalnej akademii. Na początku spotyka się z zazdrością koleżanek, ale znajduje wiernych sojuszników w osobach dwóch bardzo przystojnych strażników, którzy zaczynają walczyć o jej względy.
Wykreowany przez Albin świat fascynuje od samego początku. Umiejętnie podsycane przez autorkę napięcie, sprawia, że groza narasta w czytelniku stopniowo, wraz z odsłanianiem kolejnych tajemnic funkcjonowania tej niesamowitej rzeczywistości. Jest to świat alternatywny do naszego, gdzieś równoległej rzeczywistości, jak można się domyśleć, ale zawierający elementy znane czytelnikowi, łatwe do rozpoznania.
Zdecydowanie wyróżniająca się na tle innych tego samego typu propozycja z gatunku młodzieżowej literatury fantasy. Świetnie napisana, sprawna warsztatowo, wciągająca, nieprzewidywalna historia.
Tytuł: Przędza
Tytuł oryginalny: Crewel
Seria: Świat Tkaczy #1
Autor: Gennifer Albin
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Ilość stron: 322 (?)
PREMIERA: MARZEC 2013
Moja ocena: 5,5/6
Chciałabym.
Tak sobie usiąść i za pomocą - znanych bądź nieznanych mi - obrazów utkać mój
poranek. Na pewno nie brakowałoby w nim słońca i ciepła, gdyż lubię wysokie
temperatury. Na pewno też nie zabrakłoby ludzi radośnie spacerujących
nieopodal, ptaków swoim świergotem zwiastujących dobry dzień i morza swoim szumem
kojącego zszargane nerwy o każdej porze dnia. Adelice posiada ten dar. Potrafi
utkać i ukształtować czasoprzestrzeń bez korzystania z krosna. Niestety dla
niej i dla jej rodziny ta niezwykła umiejętność jest klątwą, która wcześniej
czy później doprowadzi do poważnych tarapatów, a nawet zguby.
Rodzice Adelice, starając się zapobiec katastrofie przygotowywali dziewczynę do oblania egzaminu klasyfikacyjnego, jakiemu poddawane są wszystkie dziewczynki w przedstawionym przez autorkę świecie. Pozytywna ocena z egzaminu otwiera przed nimi drogę do nowego życia, ale czy lepszego? Dziewczęta po zdanym egzaminie zajmują, jak powszechnie się głosi, zaszczytne miejsce wśród uprzywilejowanej grupy tak zwanych Kądzielniczek. To one odpowiedzialne są za tworzenie świata, który widzą inni. Talentu Ad nie można jednak tak po prostu ukryć. Jego siła sama przebija się ponad wszystko i w konsekwencji dziewczyna trafia do Zakonu Zachodniego. Adelice nie zamierza poddać się regułom panującym wewnątrz Gildii. Tto nie jest świat, w którym chce egzystować. Postanawia przeciwstawić się despotycznemu przywódcy i zawalczyć o swoje życie. Jakich środków użyje w swojej cichej walce? Czy znajdzie sprzymierzeńców? Jak potoczą się jej losy? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi w „Przędzy”.
Gennifer Albin – autorka pierwszej części trylogii o Adelice wykorzystała w powieści niesamowity pomysł. Fabuła „Przędzy” jest naprawdę unikatowa i dogłębnie przemyślana. Zaskoczenie, zdumienie, magnetyzm i fascynacja to słowa, których śmiało mogę użyć określając powieść Gennifer Albin. „Przędza” totalnie mną zawładnęła.
Fabuła. Oryginalność w pełnym tego słowa znaczeniu. Na rynku wydawniczym nie spotkałam jeszcze książki, która choćby w jakimkolwiek małym ułamku była podobna do „Przędzy”. Fabuła „Przędzy” jest zdecydowanie niepowtarzalna. Niesamowicie zadziwia, maksymalnie absorbuje, po prostu zachwyca. To powieść, która już od pierwszych stron wciąga w wir wydarzeń i aż do końca nie pozwala się nudzić. Akcja mknie niezwykle szybko, mnożące się pytania dotyczące pracy Kądzielniczek i Świata zewnętrznego, pojawiające się na niemalże każdym kroku intrygi i tajemnice sprawiają, że książki nie da się odłożyć na potem. Ciekawość zwycięża, a pragnienie rozwiania ewentualnych wątpliwości i odszyfrowania zagadek powoduje, że automatycznie czytamy dalej.
Bo czy możecie sobie wyobrazić świat utkany przez Prządkę i Kądzielniczki? Pomyślcie tylko. Pogoda, roślinność, zwierzęta, żywność. Jednym słowem - cały otaczający nas świat utkany jest przez Prządkę i jej pomocnice. Precyzja jest tutaj ważną cechą. Tkanina natomiast obrazem przedstawiającym los ludzi, który za pociągnięciem jednej nitki może się zmienić. I Gildia sprawująca władzę nad dziewczętami. To ich rozkazy są najważniejsze. To ich żądania realizowane są przez Kądzielniczki. Posłuszeństwo ponad wszystko. Nie dla Adelice. Przerażająca wizja świata, w którym dążenie do doskonałości odgrywa nadrzędną rolę. Słabe ogniwa są natychmiast usuwane, a odpowiednie przeploty tkaniny wprowadzają zmiany w życiu i świecie osób, ludzi i dalej społeczeństwa. Z jednej strony zatrważająca wizja świata, a z drugiej fascynujące przedstawienie innowacyjnej technologii połączonej z nadprzyrodzonymi umiejętnościami dziewcząt.
„Przędza” to absolutnie powieść, którą powinien mieć na swojej półce każdy miłośnik antyutopijnych wizji świata. To także pozycja, która powinna znaleźć się w biblioteczce fana gatunku fantasy. To w końcu powieść dla osób poszukujących nietuzinkowej fabuły oraz dla tych, którzy cenią sobie książki wciągające już od pierwszego akapitu. Mnie urzekła i wciągnęła. Bardzo. Tak bardzo, że już teraz z niecierpliwością czekam na kontynuację.
Rodzice Adelice, starając się zapobiec katastrofie przygotowywali dziewczynę do oblania egzaminu klasyfikacyjnego, jakiemu poddawane są wszystkie dziewczynki w przedstawionym przez autorkę świecie. Pozytywna ocena z egzaminu otwiera przed nimi drogę do nowego życia, ale czy lepszego? Dziewczęta po zdanym egzaminie zajmują, jak powszechnie się głosi, zaszczytne miejsce wśród uprzywilejowanej grupy tak zwanych Kądzielniczek. To one odpowiedzialne są za tworzenie świata, który widzą inni. Talentu Ad nie można jednak tak po prostu ukryć. Jego siła sama przebija się ponad wszystko i w konsekwencji dziewczyna trafia do Zakonu Zachodniego. Adelice nie zamierza poddać się regułom panującym wewnątrz Gildii. Tto nie jest świat, w którym chce egzystować. Postanawia przeciwstawić się despotycznemu przywódcy i zawalczyć o swoje życie. Jakich środków użyje w swojej cichej walce? Czy znajdzie sprzymierzeńców? Jak potoczą się jej losy? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi w „Przędzy”.
Gennifer Albin – autorka pierwszej części trylogii o Adelice wykorzystała w powieści niesamowity pomysł. Fabuła „Przędzy” jest naprawdę unikatowa i dogłębnie przemyślana. Zaskoczenie, zdumienie, magnetyzm i fascynacja to słowa, których śmiało mogę użyć określając powieść Gennifer Albin. „Przędza” totalnie mną zawładnęła.
Fabuła. Oryginalność w pełnym tego słowa znaczeniu. Na rynku wydawniczym nie spotkałam jeszcze książki, która choćby w jakimkolwiek małym ułamku była podobna do „Przędzy”. Fabuła „Przędzy” jest zdecydowanie niepowtarzalna. Niesamowicie zadziwia, maksymalnie absorbuje, po prostu zachwyca. To powieść, która już od pierwszych stron wciąga w wir wydarzeń i aż do końca nie pozwala się nudzić. Akcja mknie niezwykle szybko, mnożące się pytania dotyczące pracy Kądzielniczek i Świata zewnętrznego, pojawiające się na niemalże każdym kroku intrygi i tajemnice sprawiają, że książki nie da się odłożyć na potem. Ciekawość zwycięża, a pragnienie rozwiania ewentualnych wątpliwości i odszyfrowania zagadek powoduje, że automatycznie czytamy dalej.
Bo czy możecie sobie wyobrazić świat utkany przez Prządkę i Kądzielniczki? Pomyślcie tylko. Pogoda, roślinność, zwierzęta, żywność. Jednym słowem - cały otaczający nas świat utkany jest przez Prządkę i jej pomocnice. Precyzja jest tutaj ważną cechą. Tkanina natomiast obrazem przedstawiającym los ludzi, który za pociągnięciem jednej nitki może się zmienić. I Gildia sprawująca władzę nad dziewczętami. To ich rozkazy są najważniejsze. To ich żądania realizowane są przez Kądzielniczki. Posłuszeństwo ponad wszystko. Nie dla Adelice. Przerażająca wizja świata, w którym dążenie do doskonałości odgrywa nadrzędną rolę. Słabe ogniwa są natychmiast usuwane, a odpowiednie przeploty tkaniny wprowadzają zmiany w życiu i świecie osób, ludzi i dalej społeczeństwa. Z jednej strony zatrważająca wizja świata, a z drugiej fascynujące przedstawienie innowacyjnej technologii połączonej z nadprzyrodzonymi umiejętnościami dziewcząt.
„Przędza” to absolutnie powieść, którą powinien mieć na swojej półce każdy miłośnik antyutopijnych wizji świata. To także pozycja, która powinna znaleźć się w biblioteczce fana gatunku fantasy. To w końcu powieść dla osób poszukujących nietuzinkowej fabuły oraz dla tych, którzy cenią sobie książki wciągające już od pierwszego akapitu. Mnie urzekła i wciągnęła. Bardzo. Tak bardzo, że już teraz z niecierpliwością czekam na kontynuację.
Za możliwość
przeczytania książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Literackiemu
Kategorie:
52 książki 2013
Gennifer Albin
recenzje przedpremierowe
Świat Tkaczy / Gennifer Albin
ULUBIONE
wydawnictwo literackie
Wyzwanie: czytam fantastykę
43 komentarze
Ty to potrafisz zachęcić, chyba przestanę Cię odwiedzać, bo nie wiem kiedy przeczytam to, wszystko, co znalazłam na Twoim blogu. Nie wspomnę już o tym, że jesteś jak maszyna do czytania. Ty połykasz te książki ?
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo interesująca, ale bardzo, ale to bardzo razi mnie okładka... owszem, nie jest na pierwsyz rzut oka tragiczna, ale po rpostu nie mogę na nią patrzeć. Ale gdybym oceniała ksiazki po okałdkach i na tej podstawie decydowała, co przczytam, cóż, ominęłoby mnie wiele znakomitych lektur.
OdpowiedzUsuńI co teraz zrobić ? Nic tylko czekać na premierę ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka już do mnie leci. Nie mogę się doczekać jej lektury. Jestem wielką fanką wszelkiego rodzaju antyutopii :)
OdpowiedzUsuńPolska okładka jest taka hipnotyzująca o_o Ogólnie pomysł na fabułę mi się podoba, ale widać, że zdecydowanie dla pań :) Może kiedyś.
OdpowiedzUsuńAntyutopia to temat rzeka i ważne jest aby dobrze wprowadzić w świat. Wg mnie autorce to się udało. Ten świat jest straszny i przerażający.
Książka wraz ze swoją fabułą jest rzeczywiście niespotykana i wciągająca. Chociaż z początku miałam lekkie trudności z połapaniem się we wszystkich tych niuansach, to jednak gdy już wszystko w miarę się poukładało, lektura mnie tak pochłonęła, że nawet upływający czas przestał się liczyć :D
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać.
OdpowiedzUsuńDruga okładka mi się najbardziej podoba, a sama historia - kurczę, znowu nie dla mnie. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńCudownie obrałaś w słowa swoje wrażenia. Ja również byłam zachwycona. Zgadzam się tego jeszcze nie było, a wydawać by się mogło, że wszystko już zostało napisane. Czekamy na kontynuację :)
OdpowiedzUsuńze smutkiem stwierdzam, że polska okładka wydaję się być najmniej ciekawą :c
OdpowiedzUsuńa co do treści: zachęciłaś mnie (warto dodać, że czytałam już kilka recenzji i one tego nie osiągnęły). myślę, że przeczytam "Przędzę" :)
Pierwsza zagraniczna okładka jest niesamowita. Tak to raczej książka by mnie nie zainteresowała samym swoim wyglądem.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda mi się dorwać :)
Z wielką chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńCzuję się oficjalnie zachęcona do przeczytania tej książki. Zostaje mi czekać na premierę:)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Będę musiała ją namierzyć, jak się pojawi na rynku. :) Zresztą okładka jest taka przyciągająca, że nie ma możliwości, bym ja przeoczyła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
D.
Zgodzę się z Tobą, nie można przejść obok niej obojętnie ;) Właśnie skończyłam czytać, genialna !
OdpowiedzUsuńBędę miała ją na oku, recenzja bardzo zachęcająca także nie może być inaczej:)
OdpowiedzUsuńJuż od długiego czasu czekam na tę książkę. Zwróciła moją uwagę swoją zagraniczną okładką [tą pierwszą :)]. Na pewno w dniu premiery pobiegnę po nią do księgarni.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. Konkurs w którym można wygrać ksiązkę.
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazki-dla-nastolatek-i-nie-tylko.blogspot.com/
P.S. Super blog i zapraszam do mnie ;)
Na prawdę mnie zachęciłaś i jeszcze to zdanie podsumowujące: "„Przędza” to absolutnie powieść, którą powinien mieć na swojej półce każdy miłośnik antyutopijnych wizji świata." Uwielbiam antyutopie, recenzja znakomita, aż żałuję, że nie poprosiłam o nią na urodziny ;) Świat wydaję się tam taki magiczny...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Książkę bardzo chętnie bym przeczytała, bo lubię oryginalne powieści, a z twojej recenzji wynika, że ta właśnie taka jest. Tak więc, dodaję do listy. :)
OdpowiedzUsuńJeny, nie wiem czemu, ale ta książka we mnie wzbudza stale sprzeczne emocje i nie wiem, czy ją czytać czy nie...
OdpowiedzUsuńLubię książki oryginalne, w których fabuła jest właśnie niepowtarzalna. Z chęcią zapoznam się z tą powieścią.
OdpowiedzUsuńO matko! KONIECZNIE muszę ją przeczytać :3
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetnie. Przeczytam, jak tylko będę mała okazję. :D
OdpowiedzUsuńCzuję, że na taką książkę właśnie czekałam :) Po Twojej recenzji nie mogę się doczekać aż będę mogła ją przeczytać! Ahh zapowiada się bardzo obiecująco ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawa książka. Chętnie ją przeczytam. :))
OdpowiedzUsuńJakoś mnie do tej książki nie ciągnęło - dopóki nie przeczytałam Twojej recenzji. :) Teraz będę musiała po nią sięgnąć... :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
cholera! przez ciebie będę musiała kupic tę książkę :D
OdpowiedzUsuńNa pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńmatko... znów Ci zazdroszczę! No jak Ty tak możesz... :)
OdpowiedzUsuńWow. Czyli dla mnie obowiązkowa pozycja. :)
OdpowiedzUsuńO, to coś dla mnie! Na pewno przeczytam, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja.
OdpowiedzUsuńAle się zgrałyśmy, właśnie skończyłam "skrobać" swój tekst na temat "Przędzy". Książka bardzo mi się podobała, pozytywnie wyróżnia się na tle innych :)
OdpowiedzUsuńAleż mnie zachęciłaś :D
OdpowiedzUsuńGdzie ja znajdę tę książkę ? -,- Zazdroszczę, że ma Pani możliwość czytać tak wspaniałe książki :)Ja niestety jestem zdana na bibliotekę, która zbyt nowoczesna nie jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak tylko oczekiwać dnia premiery ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ją sobie czytam i baardzo mi się podoba! Pewnie dziś uda mi się ją skończyć ;)
OdpowiedzUsuńCzy przeczytam? Ba! Na pewno ;)
OdpowiedzUsuńMoże i ja się skuszę:)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie zainteresowała ta książka. To wszystko już było i to nie całkiem dawno...
OdpowiedzUsuńhttp://unusual-books.blogspot.com/
Wszyscy dookoła tak ją chwalą, że po prostu muszę przeczytać!!!!
OdpowiedzUsuńNo, teraz to koniecznie muszę przeczytać! Uwielbiam antyutopie i wszelakie książki fantasy, tak więc "Przędza" wydaje się być idealna. Fabuła brzmi naprawdę zachęcająco, podobnie jak Ty, nie spotkałam się jeszcze z czymś takim.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)